Ćwierćfinał juniorów: dobry początek
Młodzi koszykarze Spójni Stargard pewnie pokonali Śląsk Wrocław 72:61. Nasz zespół niemal przez cały mecz prowadził, a o końcowym zwycięstwie zadecydowała wysoko wygrana pierwsza kwarta.
Pierwsze minuty należały do naszego zespołu, który prowadził 6:0. Goście jednak szybko się pozbierali wychodząc w połowie kwarty na 1-punktowe prowadzenie 9:8. To jednak wszystko, na co było stać naszego rywala, który do końca kwarty zdobywał punkty jedynie z rzutów wolnych. Spójnia zaś grała swoje, a rywala punktowali Kasprzak i Wróblewski. Pod tablicami szalał natomiast Paweł Sobolewski. Po trafieniu z dystansu Fittlera nasi uzyskali najwyższą w tym okresie przewagę ośmiu punktów.
Początek drugiej kwarty to chaotyczna gra obu zespołów przerywana częstymi gwizdkami sędziów. Dopiero w czwartej minucie niemoc gospodarzy przełamał Witkowski. Zawodnik, który źle zaczął dzisiejszy mecz powrócił na boisko i w krótkim odstępie czasu zdobył sześć „oczek” wyprowadzając nasz zespół na prowadzenie 30:21. Do końca tej odsłony trwała walka cios za cios. Na uwagę zasługuje dobra gra Fittlera. Początek trzeciej ćwiartki to dalej świetna gra gospodarzy. Punkty zdobywali Sobolewski i Kasprzak, a Spójnia utrzymywała przewagę. Wtedy jednak trafił się przestój i po akcji dwa plus jeden gości przewaga stopniała do pięciu punktów. Wkrótce Sobolewski odpowiedział tym samym, a punkty dokładał również Wróblewski i wszystko wróciło do normy. Mimo, że gra w tej kwarcie była chaotyczna, a nasi grali krótkie, nieprzemyślane akcje to rywal nie potrafił tego wykorzystać. Duża zasługa w tym podopiecznych trenera Purwinieckiego, którzy nie odpuszczali w obronie. Czwarta kwarta to kontrolowana gra gospodarzy. Po trafieniu z dystansu Mateusza Witkowskiego przewaga wzrosła do dwunastu punktów. Chwilę później tym samym odpowiedział Michalak, ale to już nie mogło nic zmienić. Goście próbowali faulować i mogło to przynieść skutek, gdyż nasi nie wykorzystywali rzutów wolnych, ale koszykarze Śląska nie potrafili przebić się przez stargardzką obronę. Końcowy wynik celnym osobistym ustalił Wróblewski. Spójnia praktycznie zapewniła sobie awans do półfinału, ale o tym może zadecydować jutrzejszy mecz Śląska z Kadetem Biała Podlaska. Wydaje się jednak, że najgroźniejszy przeciwnik w tym turnieju został pokonany w dobrym stylu. Spójnia Stargard Szczeciński - WKS Śląsk Wrocław 72:61 (24:16, 17:16, 13:12, 18:17) Spójnia: Kasprzak 19, Wróblewski 12, Witkowski 11, Sobolewski 9, Fittler 9, Ważny 8, Dąbrowski 4.
�r�d�o: spojnia.info
relacjďż˝ dodaďż˝: spojniapogon |
|