Wracają na tarczy
Niestety szczecińskie siatkarki Osiemnastki nie wywalczyły upragnionego awansu do II ligi, przegrywając dwa z trzech spotkań w swojej grupie finałowych rozgrywek, których gospodarzem był Ozorków.
Początek zmagań podopieczne Tomasza Kławsiucia i grającej trener Natalii Gierżot miały świetny, w końcu wygrały premierowe spotkanie do zera, ale na tym się skończyło. Wczoraj zawodniczki ze Szczecina przegrały, jak się okazuje, decydującą batalię z Armaturą Kraków. Dzisiaj musiały wygrać 3:0 z UKS-em Ozorków, żeby uzyskać bezpośredni awans, albo w innym stosunku, by zająć drugie miejsce i powalczyć w kolejnym turnieju (a szansa była, bo krakowianki wygrały dziś tylko 3:2). Niestety tak się nie stało. Po fatalnym pierwszym secie i zdecydowanie lepszej grze oraz wielkiej walce w kolejnych nasze reprezentantki poległy w tie-breaku do 11. Jak podkreślają zawodniczki Osiemnastki zabrakło trochę szczęścia, szczególnie w trzeciej partii, a przede wszystkim szerszej ławki rezerwowych. Przypomnijmy, że w dwóch przegranych meczach zabrakło zawodniczek, które mogły stanowić o ich obliczu.
W konsekwencji Osiemnastka zajęła trzecią lokatę i nie może już liczyć na dodatkową rundę kwalifikacyjną. To zła wiadomość dla nowo tworzącego się klubu SSPS Piast, które przejąć miało miejsce w II lidze właśnie od Osiemnastki.
W Ozorkowie nie zabrakło za to wiernej grupki fanów szczecińskiej żeńskiej siatkówki. Szkoda, że wraz z zawodniczkami nie mogli cieszyć się z sukcesu, jakim miał być awans. Teraz siatkarki czeka kilka dni odpoczynku, a po świętach powrót na amatorskie parkiety, gdzie UKS18-MJC walczy o trzeci tytuł mistrzowski.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: flora |
|