Arcyciekawie w tabeli po zwycięstwie Pogoni
Szczypiornistki Pogoni Handball pokonały lidera rozgrywek zespół Sambora Tczew 29:22 (12-10), a głównymi postaciami widowiska były Paulina Adamska oraz Monika Dyszewska.
Zwycięstwo Pogoni Handball Szczecin bardzo pozytywnie komplikuje sytuację w tabeli. Przed rozpoczęciem 4 rundy spotkań 3 zespoły pozostają ciągle w grze w walce o awans do Ekstraklasy. Zespół Sambora Tczew nie prezentuję się już tak dobrze jak w rundzie zasadniczej w której gromił wszystkie rywalki. Z przewagi, która sięgała w najlepszym okresie 8 punktów praktycznie nie zostało już nic. Taki stan rzeczy może tylko cieszyć zespoły Słupii Słupsk oraz Pogoni Handball Szczecin, które z takim samym dorobkiem punktowym depczą po piętach jeszcze liderowi Samborowi Tczew.
Spotkanie, które przyciągnęło blisko 200 osób na trybuny lepiej rozpoczęły gospodynie, które po minucie gry prowadziły 2 - 0. Jeszcze chwilę później szczecinianki za sprawą Adriany Gryglickiej szczecinianki prowadziły 4 - 2 i.. zaczęły popełniać błędy. Mnożyły się błędy chwytów i podania, które skrzętnie wykorzystały przyjezdne i wyszły na prowadzenie 8 - 6. Przewaga mogłaby być wyższa gdyba nie kapitalna postawa Pauliny Adamskiej. Sygnał do odrobienia strat szczecińskiej bramkarki podziałał także na zawodniczki z pola. Brylowała w tym zwłaszcza Monika Dyszewska dla której bez różnicy było to, którą ręką rzuca na bramkę z koła czy ze skrzydła. Jej ofiarna gra w ataku i wypracowane rzuty karne, które na bramki zamieniała Sylwia Piontke i Martyna Huczko pozwoliły gospodynią schodzić na przerwę z przewagą dwóch bramek 12 - 10.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się od bardzo mocnego uderzenia gospodyń. Za sprawą bardzo dobrej gry w obronie szczecianki szybko uzyskały kilku bramkową przewagę. Szczypiornistki Sambora postanowiły wszystko na jedną kartę i zaczęły popełniać błędy, które do rozpaczy doprowadzały trenera gości Roberta Karnowskiego. Nie poskutkował także czas wzięty w drugiej połowie spotkania. W zespole Pogoni Handball Szczecin mogła podobać współpraca rozgrywających z obrotowymi. Wspomniana już Monika Dyszewska czy Ola Cińcio otrzymywały bardzo dużo podań, które albo zamieniały na bramkę, albo wywalczyły karnego. Sambor nie był w stanie w drugiej połowie nawiązać walki z drużyną Pogoni Handball Szczecin i ostateczne przegrał przy w hali przy ulicy Twardowskiego 22 - 29. Za trzy tygodnie rusza runda rewanżowa teoretycznie łatwiejsza dla Pogoni Handball Szczecin. Zmierzą się kolejno na własnym parkiecie z AZS AWF Warszawa, Słupią Słupsk oraz na wyjeździe z Samborem Tczew. Poza akademiczkami ze stolicy każda z drużyn na szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Powodzenia !!
�r�d�o: pogonhandball.com
relacjďż˝ dodaďż˝: kaczka |
|