Dramatyczny mecz w Trzebiatowie
Dzisiaj w Trzebiatowie na sztucznej płycie odbył się mecz na szczycie A klasy gr. I pomiędzy Regą II Trzebiatów, a Iskrą Golczewo. Golczewianie jechali na ten wyjazd w minorowych nastrojach ze względu na duże problemy kadrowe. Z różnych powodów w drużynie gości nie mogło zagrać 9 zawodników, w tym 4 z podstawowego składu. Na domiar złego musiało zagrać dwóch zawodników z nie do końca zaleczonymi kontuzjami, co niestety miało wpływ na przebieg meczu w końcowych minutach spotkania.
Ze względu na te problemy kadrowe zawodnicy Iskry już od początku nastawili się na grę z kontrataku. Także w pierwszej połowie optyczna przewaga należała do zawodników Regi. Jednak to Golczewianie otworzyli wynik spotkania. Prawą stroną przedarł się Sebastian Madej i dograł piłkę do Krzysztofa Taśmińskiego , który już w polu karnym minął dwóch obrońców i posłał piłkę w długi róg bramki gospodarzy. Po chwili Golczewianie mogli podwyższyć wynik na 2-0, ale uderzenie Madeja z kilku metrów trafiło w poprzeczkę bramki strzeżonej bodajże przez Saładziaka.
Około 20 minuty gospodarze wyrównali za sprawą Jareckiego. Jego uderzenie głową było na tyle precyzyjne, że Piotr Przychodzeń musiał wyjmować piłkę z własnej bramki. Po 5 minutach gospodarze powinni prowadzić ,ale dwaj zawodnicy gospodarzy trafiali w poprzeczkę ,a trzecie uderzenie wybronił Przychodzeń. Około 30 minuty zawodnik Regi został nieprzepisowo zatrzymany w polu karnym przez Pawłowskiego, za co dobrze prowadzący to spotkanie W. Cichecki podyktował rzut karny , zamieniony na drugą bramkę przez gospodarzy. Jednak po kilku minutach Golczewianie wyrównali na 2-2. Dobrze wykonany rzut rożny przez Pawłowskiego i uderzenie głową Krzysztofa Dobrowolskiego dało drugą bramkę Iskrze. Jeszcze obrońca gospodarzy próbował wybić tą piłkę ręką ,ale przekroczyła ona linię bramkową ,co zasygnalizował sędzia-asystent. Po przerwie gra częściej toczyła się w środkowej strefie boiska.
Niestety około 60 minuty bardzo groźnej kontuzji nabawił się zawodnik gości -Michał Piotrowski-prawdopodobnie złamał rękę w pobliżu nadgarstka. Na kilka minut sędzia z tego powodu przerwał spotkanie. Około 75 minuty gospodarze zdobyli trzecią bramkę po rozegraniu rzutu wolnego. Na domiar złego w tej akcji kontuzji naciągnięcia pachwiny doznał Krzysztof Taśmiński i goście do końca spotkania musieli grać w 10, ponieważ trener Iskry dokonał już 4 zmian. Pomimo tych przeciwności losu Golczewianie stworzyli jeszcze co najmniej dwie sytuacje korzystne do wyrównania. Na 10 minut przed zakończeniem meczu Kuba Woźniak został sfaulowany w polu karnym przez bramkarza Regi ,za co arbiter podyktował rzut karny.Niestety Woźniak nie trafił w światło bramki. Na domiar złego kapitan Iskry został ukarany 2 żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką za to, że domagał się kary indywidualnej za faul bramkarza Regi na Woźniaku. Także ostatnie 10 minut Golczewianie grali w 9 i nadal próbowali zagrozić bramce Regi. Jednak dwa strzały Woźniaka i Andrzejewskiego były niecelne ,lub blokowane przez obrońców. Reasumując był to bardzo dramatyczny mecz okupiony dwoma groźnymi kontuzjami zawodników Iskry. Zawody do samego końca trzymały w napięciu publiczność zgromadzoną na tym spotkaniu. Goście pomimo wielkich ubytków kadrowych do ostatniej minuty walczyli o korzystny wynik w tym spotkaniu. Zwyciężyła drużyna ,która było skuteczniejsza. Ten wynik bardzo przybliża Regę do awansu do klasy okręgowej. W następną sobotę Golczewianie na własnym stadionie będą podejmować Falę Międzyzdroje, również kandydata do awansu.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: czeslaw6 |
|