Pechowy remis
Po dłużej przerwie w rozgrywkach na Stadionie Miejskim w Ińsku Ina podejmowała Jezioraka Szczecin. Gospodarze wcześniej już wymazali z pamięci wysoką porażkę w rundzie jesiennej chcąc gościom się zrewanżować. Mecz na dobre rozpoczął się dopiero po 20 minutach. Wcześniej żadna z drużyn nie potrafiła wyraźnie zarysować swojej przewagi. Niestety dla gospodarzy dwukrotnie podania adresowane do Radosława Drozda na wolne pole były przerywane przez sędziego wskazaniem na pozycję spaloną. Przez większość obserwatorów tego meczu były to decyzje dość kontrowersyjne. Jeziorak nie pozostawał dłużny, w 24 minucie bliski zdobycia gola był Grzegorz Kowalewski, którego strzał był minimalnie niecelny. W 32 minucie groźnie uderzał Mateusz Chlibyk.
Przed końcem pierwszej połowy Ina i Jeziorak przeprowadziły jeszcze kilka groźnych akcji, m.in. Patryk Żebrowski oraz Michał Wolski dla Jezioraka. Warto wspomnieć, że Michał Wolski jeszcze rok temu prezentował barwy Iny.
Na drugą połowę meczu Ina wyszła wyraźnie zmobilizowana. 48 minuta to akcja Drozda i Maćka Treli, gdzie ten pierwszy w ostatniej chwili zostaje uprzedzony przez obrońcę. Po chwili dobrego dośrodkowania Piotra Olechowskiego nie wykorzystał Żebrowski. Ina nie zwalniała tempa, wprowadzony w 55 minucie Dariusz Nadkierniczny szybko wszedł w mecz, gdzie po jego dośrodkowaniu i przedłużeniu Drozda tylko centymetry dzieliły Maćka Trelę od zdobycia bramki. Następna już akcja przynosi upragnioną bramkę. Patryk Żebrowski dośrodkował idealnie z rzutu rożnego na Witolda Klyma a ten nie dał szans golkiperowi gości. Jeziorak w drugiej połowie nie był w stanie zagrozić bramce Iny, większość akcji była przerywana przez gospodarzy jeszcze przed polem karnym. Gospodarze natomiast mieli kolejne sytuacje do zdobycia bramki. Rosły stoper Iny - Witek Klym - wyszedł z akcją, lecz naciskany przez obrońców nie zdecydował się na indywidualną akcję lecz podał do Piotra Olechowskiego. Napastnik Iny sprytnie przyjął piłkę po czym został brutalnie sfaulowany przez zawodnika gości. Sędzia główny zamiast pokazać kartę zawodnikowi gości odgwizdał faul na korzyść Jezioraka. Niestety Piotrek kilka minut później musiał z powodu kontuzji opuścić plac gry. W 84 minucie kolejną znakomitą okazję na podwyższenie rezultatu mieli gospodarze, tym razem Radek Drozd nie wykorzystał sytuacji sam na sam. I gdy wydawać się mogło, że to Ina wyjdzie z tej potyczki zwycięsko, Jeziorak wrzucając piłkę na tak zwaną aferę w doliczonym czasie gry zdobył bramkę. Punkt dla ekipy Jezioraka uratował Jacek Bodys. Podsumowując spotkanie Ina pokazała większą wolę walki w odniesieniu zwycięstwa, jednak jak się okazało prowadzenie 1:0 i kolejne sytuacje bramkowe nie wystarczyły by zdobyć 3 punkty. Szkoda straconej bramki w ostatniej minucie, patrząc z perspektywy meczu remis to sukces Jezioraka. Ina Ińsko - Jeziorak Szczecin 1:1 (0:0) bramka dla Iny: 55' Witold Klym Skład Iny: J. Furman - Babik, W. Klym, Lisiecki, Szymański - M. Furman (55' Nadkierniczny), P. Żebrowski, Adamek, Trela (82' Wasielewski) - Olechowski (70' Sochański), Drozd (88' Huk)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / www.inainsko.fc.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: pyzacz |
|