Przełamały złą passę
Po czterech porażkach z rzędu, siatkarki Chemika Police wreszcie wygrały. Pokonały we własnej hali SMS Sosnowiec 3:0.
Na boisku w pierwszej szóstce pojawiła się atakująca Monika Bryczkowska, która powoli po kontuzji wraca do formy. Zabrakło natomiast przyjmującej Justyny Raczyńskiej, która na treningu skręciła kostkę. Spotkanie z SMS-em Sosnowiec nie należało do tych pięknych, siatkarskich widowisk. Aż trudno uwierzyć, że w pierwszym meczu obu drużyn policzanki straciły w Sosnowcu punkt. Jeden z dwóch jakie w tym sezonie w lidze zdobyły młode zawodniczki ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego.
W pierwszym secie wyrównana walka toczyła się tylko do stanu 12:11, później dominowały już policzanki, które spokojnie wygrały 25:19. W drugiej partii wyraźnie rozluźnione gospodynie niepotrzebnie doprowadziły do nerwówki. Prowadziły już 17:13, by po kilku błędach stracić te prowadzenie do jednego punktu. SMS dobrze grał blokiem, ale fatalnie zagrywał. W końcówce młode siatkarki kilka razy posłały piłkę w siatkę. Od stanu 22:21 kompletnie stanęły i nie zdobyły już w tej partii żadnego punktu.
Młode zawodniczki SMS-u podłamane końcówką drugiej odsłony nie były już w stanie skutecznie powalczyć z policzankami, które wygrały do 15. Za tydzień Chemik zagra na wyjeździe z Jedynką Aleksandrów Łódzki. PSPS Chemik Police - SMS Sosnowiec 3:0 (25:19, 25:21, 25:15) Chemik: Kwiatkowska, Soter, Pomykacz, Bryczkowska, Matusz, Kuchczyńska, Ostrowska (libero) oraz Ciesielska, Kazaniecka, Bury, Graczyk.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|