Trenerski dwugłos po meczu Zagłębie - Pogoń
Piotr Mandrysz : Myślę, że byliśmy świadkami ciekawego, zaciętego spotkania w którym wynik końcowy nie odzwierciedla tego co działo się na boisku. Uważam, że zespół Zagłębia jest to drużyna dobrze ułożona mająca w swoich szeregach wielu piłkarzy z dobrą przeszłością piłkarską i jest jednym z kandydatów do awansu. Różnica pomiędzy zespołami z niższej i wyższej klasy rozgrywkowej jest taka, że dzisiaj my z zimną krwią wypunktowaliśmy przeciwnika. Pozwoliliśmy się Zagłębiu wyszumieć.
Nie straciliśmy bramki między innymi dzięki bardzo dobrej dyspozycji Radka Janukiewicza, który trzykrotnie zachował się perfekcyjnie, a te sytuacje które wykorzystaliśmy dobiły zespół gospodarzy. Widząc, że Maricnow Klattowi nie szkło w tym meczu najlepiej wykorzystywanie sytuacji stwierdziłem, że już nic nie strzeli i wpuściłem Mikołaja Lebedyńskiego, który strzelił dwie bramki. Mam nadzieję, że to będzie zwrot w karierze Mikołaja, po jego ostatnich problemach. Przyszłość należy właśnie do takich młodych zawodników jak Mikołaj, którzy mogą nabierać doświadczenia pod okiem starszych graczy. Bardzo się cieszę, że spotkanie odbyło się przy tak licznej frekwencji kibiców i toczyło się w kulturalnej atmosferze. Chciałoby się, żeby zawsze na trybunach tak było, chociaż wiemy o tych animozjach między kibicami Zagłębia i Pogoni. To jest pierwsze spotkanie. Cieszymy się z dużej trzy bramkowej zaliczki, ale na pewno w spotkaniu rewanżowym nie zlekceważymy przeciwnika, bo wiemy, że z tym bywa różnie. Nie ma co ukrywać, że w tej sytuacji nasze szanse na awans do półfinału wzrosły dość znacznie. Nie znam dokładnie historii Pogoni, ale wiem, że dawno w półfinale Pucharu Polski nie grała.
Piotr Pierścionek (trener Zagłębia):Jak już trener Mandrysz powiedział, mecz stał na wysokim poziomie. Była bardzo fajna oprawa, nasi kibice stanęli jak zawsze na wysokości zadania. Żałuję, że my jako zespół nie potrafiliśmy odwdzięczyć się dobrym wynikiem, bo trzeba przyznać, że nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę. Przewaga Pogoni polegała na tym, że nas wypunktowała. Możemy się wstydzić wyniku natomiast gry na pewno nie. Ambicji, woli walki, zaangażowania nie można zespołowi odmówić. Chcieliśmy bardzo wygrać, niestety nie udało się. Piłka jest niesprawiedliwa. Zagłębie się wyszumiało Pogoń strzeliła bramki. Różnica między Pogonią i Zagłębiem była dzisiaj jeszcze taka, że trener Piotr Mandrysz wpuścił dwóch zawodników i to oni strzelali bramki, natomiast my robiąc zmiany straciliśmy trochę koncept gry i niestety te zmiany nam nie pomogły. Trzeba przyjąć tą porażkę z honorem. Przegraliśmy dzisiaj ze zdecydowanie najlepszą z drużyn z którymi graliśmy do tej pory w tych rozgrywkach Żałuję bardzo że przegraliśmy, bo chcieliśmy dojść jak najdalej w rozgrywkach Pucharu Polski, natomiast tym wynikiem ewidentnie ustaliliśmy priorytety, które będą obowiązywały w rundzie wiosennej. W Szczecinie będziemy walczyć, będziemy starali zaprezentować się jak najlepiej, ale w tym momencie najważniejsza jest już liga, co nie znaczy wcale, że pojedziemy do Szczecina w rezerwowym składzie. Mamy fantastycznych kibiców i nie możemy ich zawieść. Zawiedliśmy ich już w Sosnowcu, czego bardzo żałuję. W Szczecinie zagramy w możliwie jak najlepszym składzie. Wierzę w ambicję zespołu. Mecz z Pogonią jest w przyszłym tygodniu i będziemy się nim zajmować po meczu z Ruchem Radzionków, jeśli dojdzie do skutku, bo na chwilę obecną warunki atmosferyczne najprawdopodobniej nie pozwolą rozegrać tej kolejki. My jesteśmy oczywiście gotowi do gry. Dobrze rozpoczęliśmy ligową rundę i wierzę, że ta passa zostanie podtrzymana w Radzionkowie.
�r�d�o: zaglebie.sosnowiec.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|