Piłkarze Pogoni Szczecin przegrali wczoraj w meczu sparingowym z zespołem Philadelphii KIXX 20:10. Wynik tego spotkania jest jednak sprawą drugorzędną, ponieważ Portowcy w tej odmianie piłki nożnej grali po raz pierwszy.
- Pogoń Szczecin to bardzo dobry zespół. Kilka treningów na tym specyficznym boisku i spokojnie daliby sobie radę w naszej lidze - mówił o piłkarzach Dumy Pomorza - Don D'Ambra trener Philladelphii KIXX.
Zespół z Philladelphii jest zespołem w pełni zawodowym. Zawodnicy nie zajmują się niczym innym, tylko codziennymi treningami na boisku otoczonym bandami. Piłkarze na co dzień trenują wiele zagrywek taktycznych, zagrań od band czy tez wrzutce na wolne pole, czego nie stosuje się w piłce z dużego boiska.

- Pogoni zabrakło takiego cwaniactwa - mówi D'Ambra - Na początku bali się zagrywać piłkę od band a w naszym sporcie jest to klucz do zwycięstwa. Jednak z minuty na minutę, Pogoń grała lepiej. Co raz bardziej rozumieli zasady naszej gry.

Mimo tego, że Portowcy przegrali trener gospodarzy widzaiłby w swoim zespole 2 piłkarzy Pogoni.
- Bardzo podobał mi się obrońca grający na środku z numerem 22 (gościnnie w koszulce Krzysztofa Hrymowicza zagrał... Dariusz Adamczuk) i młody napastnik, który zdobył 2 bramki. Niestety nie pamiętam jego numeru. (Mikołaj Lebedyński) - mówi trener KIXX-ów.

Don D'Abra w prezencie od Artura Kałużnego otrzymał szalik Dumy Pomorza, który od razu założył na siebie i powiedział:
- Jeśli będę rozmawiał z kim kolwiek o polskim soccerze to zawszę będę wychwalał Pogoń. Jest to zespół z wysokiej półki i mam nadzieję, że jeszcze będzie nam dane się z nimi zmierzyć. Jeśli nie w Stanach to w Polsce!

�r�d�o: pogonszczecin.info