Sprawić sensację!
Jutro kolejne spotkanie w ramach III rundy Pucharu Polski rozegrają koszykarze Kotwicy Kołobrzeg. Przeciwnikiem będzie I ligowy Znicz Pruszków, z którym to przyjdzie im się zmierzyć we własnej hali, która mieści się przy ul. Bohaterów Warszawy 4.
Zespół z Pruszkowa w lidze gra przeciętnie, zajmując 6 miejsce. Odniósł pięć zwycięstw w rozegranych dwunastu spotkaniach, ponosząc siedem porażek. W ostatnie kolejce przegrał w Gdyni, ulegając rezerwom Asseco Prokom przegrywając 100:89.
Dokładnie 10 sezonów zespół z Pruszkowa grał w ekstraklasie koszykarskiej, notując na swoim koncie dwa razy tytuł Mistrza Polski (1995 i 1997), dwa razy zdobywał Pucharu Polski (1998 i 1999), był półfinalistą pucharu Koracza (sezon 1996/1997). Odprawił z kwitkiem w Pruszkowie znane europejskie kluby: ASVEL Villeurbanne 80:64, Beneton Treviso 70:62, Tau Ceramice Vitorie 81:77 i 92:83 czy Unicaje Malaga 84:57.
Niestety w 2003 roku klub z Mazowsza dopadły poważne kłopoty organizacyjno - finansowe i ostatecznie nie przystąpił do rozgrywek, a piękna historia dumy pruszkowskiej koszykówki dobiegła końca. Ślad po pruszkowskim baskecie jednak nie zaginął i w tym samym roku przy klubie sportowym Znicz powstała sekcja koszykówki. Zaczynający od III ligi koszykarze jak burza awansowali do I Ligi, a kibice liczyli na równie szybki powrót do PLK. Grający od pięciu sezonów w I lidze Znicz Basket w 2006 roku miał okazję w Pucharze Polski zagrać przeciwko Polonii Warszawa. W dwumeczu w obu spotkaniach lepsza okazała się ekipa ze stolicy (72:54 w Warszawie i 73:60 w Pruszkowie). Po trzyletniej przerwie w rozgrywkach o Puchar Polski znów występują drużyny z niższych lig. Pruszkowianie po zwycięstwach nad drużyną z Piaseczna i Żyrardowa awansowali do III rundy. Kotwica Kołobrzeg w lidze spisuje się słabo, a z bilansem 8 porażek i zaledwie 2 zwycięstw plasuje się na 12. miejscu w tabeli. Podopieczni Pawła Blechacza w sobotnim ligowym spotkaniu z rewelacyjnie spisującym się Asseco Procom Gdynia zostali kompletnie rozbici przez gospodarzy, którzy nie dali im najmniejszych szans na to by odnieśli w tym spotkaniu zwycięstwo pokonując ich 85:58. Wydawać by się mogło, że w tej chwili dla nich najważniejsza jest liga, w której potrzebują zwycięstw i punktów by spokojnie utrzymać się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na pewno potraktują to spotkanie normalnie bez jakiejś większej motywacji, starając się wygrać i awansować dalej do kolejnej rundy. Jakim składem przyjadą do Pruszkowa Czarodzieje z Wydm tego trener Paweł Blechacz po spotkaniu w Gdyni nie wiedział. Jedno jest pewne - na pewno nie przyjedzie i nie wystąpi Bartek Diduszko, przekonywał w stu procentach szkoleniowiec Kotwicy.
ďż˝rďż˝dďż˝o: znicz.polskikosz.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Boskienrike |
|