Kolejny mecz w wykonaniu Energetyka pokazał, że nawet po złym rozpoczęciu sezonu można odbić się od ziemi.
W spotkaniu na własnym parkiecie Gryfino rozgromiło przeciwnika Stocznię M&W Darłowo. Początek pierwszego seta wskazywał na to, iż będzie to kolejny trudny mecz, przewagę utrzymywała Stocznia lecz przy stanie 4:8 pierwszy czas w spotkaniu wziął trener Witak, po którym Energetyk zebrał się do walki. Złą passe przerwał fenomenalny atak Marcina Marczaka, który przebił się jak do tej pory przez dobry blok Darłowa. Kolejne dobre zagrywki Leszka Schmacha doprowadziły do wyrównania 9:9 od tego czasu to już Energetyk nadawał tempo temu spotkaniu. Pierwszy set zakończył się wynikiem 25:20. W kolejnym secie to Gryfino od początku czuło piłkę i w dobrym stylu wygrało 25:19. Przy stanie meczu 2:0 Energetyk odzyskał wiarę w swoje umiejętności i pewnie wygrał całe spotkanie 3:0.

Miejmy nadzieje, że umiejętności jakie zaprezentowali zawodnicy Gryfina będą doprowadzały zespół do kolejnych zwycięstw, a sami kibice uwierzą w talent Energetyka i liczniej zaczną przybywać na mecze (tu duże podziękowania dla wiernych i wytrwałych).

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne