ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
Pierwsze punkty zostają w Policach
autor: C80 Zwycięstwem za trzy punkty rozpoczęły nowy sezon siatkarki Chemika Police. Wszystko odbyło się zgodnie z planem, ale nie bez kłopotów.
Rywalki z Pszczyny zawiesiły wysoko poprzeczkę, a to przecież beniaminek ligi. Szkoleniowiec Chemika Mariusz Bujek komplementował po meczu postawę przyjezdnych: Były lepsze od nas w obronie. Do niedawna wydawało się niemożliwe, żeby ktokolwiek w tej lidze przewyższał nas właśnie tym elemencie, a jednak.
Policzanki słabo rozpoczęły spotkanie. Niemal cały pierwszy set to masa prostych błędów, co wykorzystywały siatkarki PLKS, które z kolei nieźle radziły sobie w bloku i kontratakach. Nie najlepiej było też z zazwyczaj mocnym atutem Chemika - zagrywką. Na szczęście dla kibiców z Polic gospodynie do dobrego grania wróciły już w następnej partii.
Chemik wyszedł na pierwszą odsłonę spotkania składem: Ciesielska, Matusz, Kwiatkowska, Bury, Raczyńska, Soter i Ostrowska. Od początku podopiecznym Mariusza Bujka nie szło.
Było sporo nerwowości, a zatem słabego przyjęcia i niedokładnych zagrań w każdym etapie kolejnych akcji. Sprawdziło się wszystko to, co przewidywałem. Byłem nawet pewien, że dziewczyny będą zdenerwowane. Nie zdziwiłbym się wcale, gdyby nawet przegrały ten mecz - tłumaczył poczynania swoich siatkarek trener PSPS.
Zadanie gospodyniom utrudniała również Agnieszka Mitręga z drużyny gości dobrą zagrywką.

Przyjezdne raz za razem wychodziły na prowadzenie dwoma bądź trzema punktami. Chemikowi nie pomagały pojedyncze dobre akcje, jak ta na 11:13 autorstwa Ewy Kwiatkowskiej ze środka. Firmowe uderzenie tej zawodniczki było pierwszym takim w meczu. Po kilku chwilach policzanki wyszły nawet na prowadzenie 15:14, ale bardzo szybko je straciły. Pszczyna grała dobrze blokiem, nawet pojedynczym. Set nie mógł się inaczej zakończyć jak porażką Chemika do 20.

Druga partia miała mieć inny przebieg i tak się stało, chociaż pierwszy punkt znów należał do gości po... skutecznym bloku. Chemik jednak nie dał rywalkom szans na odskoczenie i sam zaczął zdobywać punkt za punktem. Akurat ta faza seta nie była zbyt porywająca, siatkarki obydwu zespołów, a szczególnie przyjezdnych popełniały błędy na siatce, a w związku z tym punkty wędrowały 'za darmo' do rywalek. W końcu dobrze funkcjonować zaczął blok Chemika. Doświadczenie też brało górę. Policzanki widziały co raz więcej i udanie kiwały tam, gdzie przeciwniczek nie było. Nieźle w tym elemencie radziły sobie dwie Katarzyny - Ciesielska i Bury oraz Justyna Raczyńska. Set zakończył się zwycięstwem do 18.

Kolejne części spotkania wcale nie toczyły się pod dyktando gospodyń. Zdobycie niemal każdego punktu wiązało się z wieloma trudami.
Wszystko przez wspomnianą świetną dyspozycję gości w obronie. W trzecim i czwartym secie oglądaliśmy kilka niesamowicie długich wymian. Raz górą były policzanki, raz siatkarki PLKS. Przy stanie 16:17 w trzeciej partii asa serwisowego zafundowała nam Kwiatkowska i być może to zagranie było sygnałem do zrywu w końcówce, która, jak się okazało, już należała do gospodyń. Ważny punkt na 21:19 zdobyła Magdalena Soter w końcu mocnym atakiem ze środka. Przyjezdne również uderzały z siłą, ale często na aut, za co zostały ukarane przegraną w secie do 23.

W ostatniej partii mieliśmy okazję oglądać festiwal udanych kiwek oraz zagrywek Agnieszki Kazanieckiej. Siedem serwisów pod rząd to zdecydowanie najlepszy wynik meczu w tym elemencie. Przez znaczną część seta policzanki nadawały ton wydarzeniom, ale miały też słabsze momenty, jak choćby ten przy stanie po 13 i asie serwisowym Aleksandry Filip z drużyny rywalek. Nic złego gospodyniom jednak się nie stało. Skuteczne ataku Raczyńskiej i Matusz wyprowadziły zespół na prowadzenie 23:19. Formalności dopełnił dobry blok, a po chwili efektowna akcja i jej wykończenie autorstwa Kwiatkowskiej, tym razem na prawym skrzydle. Mocne zbicie piłki po prostej zwieńczyło niezły mecz.

Głośno dopingujący kibice dostali to, czego chcieli i na co zasłużyli - zwycięstwa bez straty punktów po ciekawym meczu.
Zadowolony z wyniku był oczywiście szkoleniowiec Chemika, ale jak sam twierdzi przed zespołem jeszcze sporo pracy. Brakuje nam sześciu sparingów. W związku z tym musimy się ratować tym, że gramy długo, powoli i nic nie przyspieszamy, żeby jak najdłużej być na boisku. Stres meczowy jest inny jak treningowy i trudno to wytrenować. Właściwie nie da się tego zrobić. Musimy wrócić też do ciężkiego treningu w obronie, bo on przynosi jednak efekty - zapowiedział Mariusz Bujek.

Następne spotkanie Chemik rozegra już w następną sobotę znów we własnej hali o godzinie 18.00.

Chemik: Ciesielska, Matusz, Kwiatkowska, Bury, Raczyńska, Soter oraz Ostrowska (libero) - Kazaniecka.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne

relacjďż˝ dodaďż˝: flora
 

I liga siatkówki kobiet (2009/2010)
LOTTO Chemik Police PLKS Pszczyna
3 1
10-10-2009 19:00
widzów: ok. 350
20:25, 25:18, 25:23, 25:20 dodaj video
pokaż wszystkie zdjęcia
Chemik: Ciesielska, Matusz, Kwiatkowska, Bury, Raczyńska, Soter oraz Ostrowska (libero) - Kazaniecka.

sędzia: Zbigniew Wolski, Marcin Wolski (Gorzów Wlkp.)

Dane pomogli uzupełnić: adasko, baaru - dziękujemy
uzupełnij dane + fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleć to wydarzenie sportowe innym
możesz być pierwszy

video
fotorelacje
pokaż wszystkie zdjęcia (179)
C80 (111)
Kudlaty (44)
mala (24)
relacje
Pierwsze punkty zostają w Policach (flora)
Czas rozpocząć sezon (flora)
 
top komentarze
newsy:
2 » Gra IV liga
mecze:
33 » Kotwica II Kołobrzeg-Ga »
30 » Mechanik Bobolice-Orzeł »
20 » Pogoń Wierzchowo-Zawisz »
20 » Masovia Maszewo-Polonia »
18 » Victoria II - KS Skibno »
17 » Pogoń Szczecin-Radomiak »
17 » Biali Sądów-Gwardia Kos »
17 » Dąb Dębno-Ina Goleniów
13 » KS Sieciemin-MKS Sokół  »
13 » Darłovia Darłowo-GKS Ma »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 0
gości: 19
statystyki portalu
• drużyn: 3158
• imprez: 155174
• newsów: 78555
• użytkowników: 81534
• komentarzy: 1185373
• zdjęć: 911753
• relacji: 40803
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies