Już w pierwszej kwarcie polegli
Kotwica Kołobrzeg bez Bartosza Diduszko nie była w stanie nawiązać wyrównanej walki z Anwilem Wrocławek i poległa 77:91. Losy meczy właściwie przesądziły się już po pierwszej kwarcie, w której gospodarze prowadzili 32:14.
- Nie byliśmy równorzędnym rywalem dla włocławian w pierwszej połowie tego spotkania. Mimo, że moi zawodnicy byli przygotowani na szybką kontrę Anwilu i rzuty za trzy, nie potrafiliśmy znaleźć na to odpowiedzi - powiedział dla portalu plk.pl trener Kotwicy Paweł Blechacz. Właśnie tymi elementami drużyna trenera Igora Griszczuka wypracowała sobie przewagę, która później pozwoliła jej wygrać całe spotkanie.
Pod koniec trzeciej kwarty Anwil prowadził już 71:48 i nikt w Hali Mistrzów we Włocławku nie miał złudzeń jakim wynikiem zakończy się to spotkanie. Kotwica zaczęła jeszcze odrabiać straty w samej końcówce meczu i udało jej się zminimalizować je do zaledwie ośmiu punktów na dwie i pół minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, ale to było wszystko, na co było stać ten zespół w starciu z Anwilem Włocławek, który ostatecznie wygrał 91:77 i było to już siódme zwycięstwo włocławian w tym sezonie.
Najlepiej dla 'Czarodziejów z Wydm' punktował rozgrywający Omni Smith, zdobywca 34 pkt oraz 8 zbiórek, 5 asyst i 5 przechwytów - eval 34 Anwil Włocławek - Kotwica Kołobrzeg 91:77 (32:14, 20:16, 22:24, 17:23) Anwil: N. Jovanović 25 (5), K. Chanas 14 (2), M. Tuljković 13 (1), A. Pluta 11 (2), A. Dunn 9, D. Joyce 8, W. Barycz 5, R. Sullivan 3, B. Wołoszyn 3 (1). Kotwica: O. Smith 31 (2), D. Harris 9, I. McFarlin 8 (1), P. Stelmach 8, D. Bręk 8 (1), S. Rduch 5 (1), B. Freeman 4, Ł. Wichniarz 4, H. Danesi 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / plk.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: krab |
|