Był to solidny I-ligowy mecz - wypowiedzi trenerów po meczu Flota Świnoujście - Sandecja Nowy Sącz
Flota Świnoujście pokonała na własnym stadionie beniaminka I ligi Sandecję Nowy Sącz 3:0. Przewaga gospodarzy w tym spotkaniu była bardzo duża i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Po bramkach Damiana Staniszewskiego, Łukasza Polaka oraz Sylwestra Kreta. Trenerzy zaprzeczyli dziennikarzom Sporotwych Faktów, że mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie.
Petr Němec (Flota Świnoujście): Mogę się zgodzić, że dla nas to zasłużone zwycięstwo. Pierwsze dziesięć minut, kiedy było trochę nerwówki, opanowaliśmy boisko. Cieszę się z tego, że praktycznie podczas meczu zaczynają działać rzeczy, które wykonujemy na treningach. Z tego właśnie padały bramki, nie były to przypadkowe gole. Są to sytuacje, które trenujemy i z tego się można cieszyć. Po przerwie w tym upale, myśleliśmy nad tym, aby nie stracić bramki. Znowu, jak przed tygodniem, po zmianach, które wprowadziłem. Weszli zawodnicy z pełną chęcią i praktycznie potrafili strzelić bramkę. To jest dobrze, że piłkarze wchodzący zrozumieli, że mamy kadrę szeroką i może grać tylko jedenaście zawodników, to muszą oni wykorzystywać każdą szansę, którą dostają. Może się cieszyć, że tak dzisiaj było. Był to solidny pierwszoligowy mecz. Sympatycznie od Sandecji było, że chcieli oni grać. Grali ofensywnie, próbowali wykorzystywać swoje sytuację. Myślę, że bramkowe akcje były, ale muszą wiedzieć, że nasza obrona była nie do przejścia. Wiemy, że we Flocie nie ma żadnych gwiazd i dlatego chciałbym pochwalić cały zespół. Mógłbym wyróżnić dwóch, trzech zawodników, ale nie chcę tego robić, bo nie wiadomo, jaki może to mieć wpływ w dalszej grze. Starsi zawodnicy ciągną to do przodu, są piłkarzami, na których gra się opiera. Dariusz Wójtowicz (Sandecja Nowy Sącz): Gratuluję zwycięstwa. Zwycięstwa na pewno zasłużonego. 3:0 jest to wynik bardzo pokaźny. Myślę, że staraliśmy się do pewnego momentu prowadzić grę otwartą, stąd przeciwstawić się Flocie. Przyjechaliśmy tutaj szukać swoich punktów, ale przegraliśmy niestety z przeciwnikiem, który okazał się zdecydowanie twardziej grającym, na pograniczu faulu, ale także gra się w piłkę. W pewnym momencie nie potrafiliśmy temu zaradzić. Przeciwnik momentami nas tłamsił i przegrywaliśmy wiele pojedynków indywidualnych, w powietrzu. To, co później rzutowało na sytuację bramkowe. W pierwszej połowie miał przeciwnik dwie sytuacje, i obie wykorzystał. Ten wynik jest w pełni zasłużony. Podjęliśmy walkę, ale ją przegraliśmy. Nie zamierzaliśmy się bronić, ale szukaliśmy swoich szans. Przeciwnik okazał się lepszy, tak się zdarza. Musimy wyciągnąć wnioski i w następnym meczu zagrać tak, aby pokazać, że gramy pierwszoligowy futbol. Na gorąco bardzo jest trudno oceniać, przeanalizujemy grę w dzisiejszym meczu i wyciągniemy wnioski. Zespół musi się pozbierać.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne (SportoweFakty)
relacjďż˝ dodaďż˝: Matihno |
|