Wypowiedzi trenerów i zawodników po meczu Rega Chemik
Marek Minkwitz (trener Regi): Z remisu nie jestem zadowolony, to absolutna nasza porażka. Chemik jest bardzo absolutnie nieprzewidywalnym zespołem, bałem się ich bardziej niż Kaszubii. W pierwszych minutach stworzyliśmy kilka akcji, była nasza dominacja i powinny paść dwie - trzy bramki i mecz inaczej by się ułożył. Od 20 minuty doprowadziliśmy do sytuacji gdy na boisku panował chaos taktyczny, do nie chcieliśmy doprowadzić i przed tym przestrzegałem moich zawodników. Chemik to młody zespół który należy zaatakować i toteż zrobiliśmy. Dopóki graliśmy ułożoną defensywę to Police nie mogły nic zrobić. Ale gdy trochę się to rozluźniło, gdy rozluźniły się linie między pomocą i obroną, zrobiła się taka sytuacja która pasuje Górskiemu i Szmitowi i innym zawodnikom. Najgorsze co zrobiliśmy to danie Policom pod koniec meczu możliwości gry z kontrataku. Ja wiedziałem i przestrzegałem moich zawodników. Z Dzisiaj Police zasłużył na bramkę, ale my mieliśmy chyba więcej sytuacji i powinniśmy wygrać mecz stosunkiem 2:1, 3:1. Zagraliśmy poniżej swoich możliwości i stąd ten remis.
Michał Zygoń (trener Chemika): Trenerzy mówią, że przed meczem remis wzięliby w ciemno, a po meczu pozostaje lekki niedosyt. Ja uważam, że dzisiaj po spotkaniu z Regą należy ten wynik szanować. Wiedzieliśmy, że potencjał przeciwnika jest duży. Wiedzieliśmy, że w tym meczu aby osiągnąć korzystny wynik musi być wiele składowych, w tym szczęście. W wielu sytuacjach szczęście nam sprzyjało, w wielu Marcin Ochal spisał się znakomicie. Szkoda jednak tych dwóch sytuacji z końcówki gdy Damian Górski, miał sytuację sam na sam, a potem zagrał do Jóźwiaka na 6 metr i „Mały” przeniósł piłkę nad bramką. Przestrzegałem moich zawodników, że u przeciwnika poszczególni zawodnicy czują swoją wartość, mogą być zbyt pewni i to może być dla nich bardzo zgubne. Szczególnie to wykorzystaliśmy w 3-4 sytuacjach gdy grali piłki w poprzek boiska i Rembisz z Jóźwiakiem je przejmowali, wtedy robiło się gorąco. Chciałbym pogratulować zawodnikom za pełne zaangażowanie przez pełne 90 minut spotkania.
Leszek Muskała (zawodnik Regi, były zawodnik Chemika): Sądzę, że remis jest zasłużony dla obu drużyn. Zarówno Chemik mógł strzelić bramki, jak i my mieliśmy swoje 100% sytuacje. Remis nie krzywdzi żadnej ze stron. Pierwsze 20 minut spotkania było dobre, mieliśmy trzy setki by powinno być po meczu. Chemik kontratakował, strzelił bramkę i wiadomo, że było ciężko. Po bramce było nerwowo, była presja wyniku. Mamy swoje ambicje, gramy o pierwszą trójkę. W drugiej połowie ponownie panowaliśmy nad grą, ale coś nie poszło tak jak powinno.
Robert Śliwiński (zawodnik Regi): W pierwszej połowie zagraliśmy słabo, chcieliśmy grać kontrę za kontrę. Nie chcę powiedzieć, że słabiej zagraliśmy taktycznie tylko chcieliśmy szybko strzelić gola aby później spokojnie kontrolować przebieg spotkania. Po bramce zrobiło się trochę gorąco. W drugiej połowie udało nam się przenieść ciężar gry na połowę przeciwnika. Chemik wyprowadzał kontry bo z tego słynie, ale w drugiej połowie przeciwnika nie było. W drugiej połowie była nasza przewaga, ale za to nie dostaje się punktów. To nie łyżwiarstwo figurowe gdzie noty dostaje się za styl. Trzeba strzelać bramki, powinniśmy wygrać ten mecz ze 2:1. mieliśmy swoje sytuacji których nie wykorzystaliśmy, Chemik też miał swoje. My u siebie musimy wygrywać, ale zremisowaliśmy. Ja nie mogę przeżyć jednak tego remisu. Nie chcę oceniać sędziego, od tego nie jestem ja ale obserwator. Ale skoro zamknęli kilku sędziów we Wrocławiu, to teraz do nas przyjeżdżają sędziowie z niższych lig do wyższych i nie potrafią się dostosować poziomem. Adrian Skrętny (zawodnik Chemika): Wróciłem po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją i w pierwszej połowie by nieźle, nie czułem zmęczenia. Po przerwie kilka piłek długich i nogi już odmówiły posłuszeństwa, trochę za długa była ta przerwa. Myślałem, że dzisiaj przyjadę w roli straszaka i wejdę w 60-70 minucie, trener zadecydował jednak inaczej. Dzisiaj Rega miała swoje sytuacje, my mieliśmy swoje i mogliśmy ich pokarać i wywieźć trzy punkty. Wydaje mi się jednak, że remis jest zasłużony. Damian Górski (zawodnik Chemika): Powiem szczerze, że po raz kolejny mogłem sam wygrać mecz. Tak jak w meczu z Kartuzami, tak z Trzebiatowem. Nie wiem czemu, czy coś jest zaczarowane czy nie, ale nie mogę trafić. Wszystko jest dobrze, pozostało postawienie „kropki nad i” i nie ma bramki. Dzisiaj powiem szczerze, że remis jest zasłużony. Oni mieli w pierwszej połowie swoje sytuacje, my stworzyliśmy swoje. Dla nas remis jest sprawiedliwy, ale nich remis jest porażką bo oni muszą wygrywać. Powiem szczerze, że w obecnym sezonie jesteśmy miłym zaskoczeniem dla wszystkich, my się bawimy z piłką i cieszymy się grą i nieźle nam to wychodzi.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|