Gryf lepszy w derbach
Gryf Sedina Szczecin pokonała Olimpię Szczecin 3:1 w kobiecych Derbach Szczecina, które rozegrane zostały na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Policach. Zanim spotkanie się rozpoczęło, piłkarki Olimpii zamanifestowały klubową solidarność, także gryfitki przekazały życzenia szybkiego powrotu do zdrowia dla zawodniczek ostatnio poszkodowanych w wypadku. Kibice Olimpii na wejście przygotowali pokaz pirotechniczny i mecz mógł się rozpocząć.
Sam początek spotkania należał do podopiecznych trenerów Wróblewskiego i Buryty. Dziewczęta nie przestraszyły się faworyzowanych przeciwniczek i próbowały je zaskoczyć, jednak nic z tego nie wynikało. Z czasem granatowo - bordowe zaczęły dominować. Już w ósmej minucie przed szansą wyprowadzenia swojego zespołu na prowadzenie stanęła Zdunek, która po dośrodkowaniu Świąder nie doszła jednak do piłki, dobrze pilnowana przez obrończynię gości. Dziesięć minut później Zdunek dośrodkowuje z rzutu wolnego, do piłki doskakuje Piotrów, ale futbolówkę wybija Watychowicz, kolejne próby pokonania bramkarki Olimpii w zamieszaniu pod bramką kończą się niepowodzeniem. Olimpia konsekwentnie pilnuje swoich rywalek, a te grają bardzo chaotycznie i bez pomysłu. W 36 minucie strzela Aneta Legęć, ale ponownie na posterunku jest golkiperka Olimpii, która jednak niefortunnie wybija piłkę pod nogi Mokrzyckiej. Piłka po jej interwencji zmierza do bramki, w ostatniej chwili zmieniając swój lot - mija słupek.
Wydawało się, że gol dla granatowo - bordowych to tylko kwestia czasu. Przyciśnięta Olimpia wyczekała jednak na odpowiedni moment i ku zaskoczeniu zgromadzonych w liczbie około 200 kibiców objęła prowadzenie. Piękna kontra, Tokarska dogrywa do Barlage i piłka po palcach Szymańskiej wpada do bramki. W 41 minucie zapachniało bramką wyrównującą, ponownie zamieszanie pod bramką Olimpii, ponownie Zdunek i ponownie sytuacje ratuje Mokrzycka do spółki z Watychowicz, wybijając piłkę niemal z linii bramkowej. Co się odwlecze to nie uciecze - mówi stare przysłowie. Reprezentantka Polski do lat 19 Emilka Zdunek wyrównuje stan meczu na chwilę przed gwizdkiem sędziny, kończącym pierwsza połowę. Początek drugiej odsłony spotkania to już całkowita przewaga gryfitek, granatowo - bordowe jednak raz po raz łapane są na spalonym. W 53 minucie Olimpia wyprowadza kontrę, jednak strzał Barlage pewnie łapie Szymańska. Chwilę później Świąder dogrywa do Zdunek i gospodynie wychodzą na prowadzenie. Pięć minut później Legęć pokonuje Watychowicz, która nie zdążyła wrócić do bramki po wcześniejszym dalekim wyjściu. Jak się okazało była to ostatnia bramka tego spotkania, choć golkiperka Olimpii, wyraźnie zdenerwowana popełniła jeszcze kilka błędów, raz po raz gubiąc piłkę. Trzeba jednak przyznać, że zdarzały jej się również niezłe interwencje. Miała jednak problem z wykopywaniem piłki z pod własnej bramki, w czym wyręczała ją zmęczona Mokrzycka. W 75 minucie pod bramką Gryfa znalazła się Barlage, jednak udana interwencja jednej z obrończyń gospodyń zapobiegła pojedynkowi sam na sam z bramkarką. Kilka minut później szansę miała Tokarska, tu jednak na posterunku była Piotrów. Podopieczne trenera Mariusza Misiury do końca walczyły o zmianę rezultatu, pod bramką Olimpii szarżowała Legęć oraz Pałaszewska, jednak wynik nie uległ zmianie. Gryf Sedina Szczecin - Olimpia Szczecin 3:1 (1:1) 0:1 - 37' Tokarska 1:1 - 44' Zdunek 2:1 - 55' Zdunek 3:1 - 60' Legęć Widzów: ok 200 Gryf 'Sedina' Szczecin: Szymańska, Piekarz, Piotrów, Bernatowska, Krakowska, Swiąder, Pałaszewska, Woszczyńska, Wojciechowska (75' Żyła), Legęć, Zdunek Olimpia Szczecin: Watychowicz, Jabłonowska, Mokrzycka, Dumicz, Strzemecka, Zadala (65' Karwik), Ćwiklińska (72' Olszyna), Siwek (57' Kowalczuk), Lachman (17' Jarek), Barlage, Tokarska (79' Szwed)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |
|