ligowiec.net strona główna
redaktor dyżurny:
Bengoro
Zryw Kretlewo nie urwał punktów Kaście
W przedmeczowe oczekiwanie na piłkarskie widowisko wkradła się niewielka obawa o warunki atmosferyczne. W sobotni wieczór nad Prawobrzeżem przeszła krótka ale intensywna ulewa, a wygląd nieba w niedzielne popołudnie sygnalizował, że sytuacja może się powtórzyć. Na szczęście niebiosa zlitowały się nad sympatykami piłki nożnej i przed pierwszym gwizdkiem spadło dosłownie kilka kropel deszczu. Gospodarzom obiektu - Panu Zenonowi Kaczmarkowi oraz jego ekipie - udało się doprowadzić do porządku boisko zarówno do meczu ze Zrywem Kretlewo, jak i odbywających się od rana rozgrywek ALPN.

Sam mecz rozpoczął się z 20-minutowym poślizgiem. Przed samym wyjściem drużyn na murawę arbiter spotkania - Pan Mariusz Beczko - dokonał wnikliwego oglądu strojów i sprzętu w jakim przystępowali do gry zawodnicy obu ekip, w efekcie czego kilku graczy zostało zobligowanych do uzupełnienia strojów o piłkarskie ochraniacze. Pierwszy gwizdek sędziego i mecz rozpoczęła drużyna Kasty Majowe, występująca w tym meczu w biało-niebieskich koszulkach.
Obraz pierwszych kilku minut pojedynku przywołał na myśl ubiegłotygodniowe spotkanie Kasty w Przybiernowie, gdyż już w 4. minucie szczecińska drużyna zdobyła pierwszego gola. Wrzut z autu z lewej strony boiska wykonywał Marek Garncarek, podał w pole karne do Sławomira Prętkowskiego, a ten sprytnie wrzucił piłkę na piąty metr. Nabiegającemu na bramkę Maciejowi Jęsiorowi nie pozostało nic innego, jak skierować futbolówkę do siatki rywala. Tuż po wznowieniu gry i szybkim przejęciu piłki, znów w akcji Marek Garncarek - przedarł się lewą stroną jednak próbę jego dośrodkowania kretlewianie wybili na rzut rożny. Pierwszego kornera, wykonywanego przez lewoskrzydłowego Kasty obrońcy ponownie wybili poza boisko, a następną centrę minimalnie przestrzelił głową Patryk Kwaśniewski. Dwie minuty później kolejny rzut rożny wykonywany przez Garncarka, tym razem po akcji Bartłomieja Wojtaszka. Dokładnego podania na 17 metr nie wykorzystał jednak Bartosz Wołek, przenosząc piłkę nad poprzeczką.

W 8. minucie Prętkowski wrzucił piłkę z prawej strony pola karnego, a będący 5 metrów od bramki Zrywu Wojtaszek nie trafił w piłkę. Po ośmiu minutach meczu można było się już zastanawiać nad tym, nie kto wygra mecz, ale ile bramek zdołają strzelić gospodarze. Wznowienie gry przyniosło wreszcie pierwszą akcję gości. Po faulu Grzegorza Rolaka w okolicy 40. metra od bramki Kasty, sędzia podyktował rzut wolny. Grający z numerem 5 Paweł Pawłowski zaskakująco strzelił z dużej odległości wprost na bramkę Jacka Seheniewicza. Golkiper Kasty nie ryzykował łapania zmierzającej pod poprzeczkę piłki i wybił ją na rzut rożny. W 11. minucie gry Seheniewicz miał kolejną okazję do interwencji, pewnie wyłapując prostopadłą piłkę zagraną zza linii środkowej za plecy własnych obrońców. 14. minuta przyniosła drużynie Kasty kolejną bramkę. W polu karnym do strzału doszedł ponownie Marek Garncarek. Piłka po jego nieczystym uderzeniu poleciała wzdłuż linii pola bramkowego, wprost do stojącego samotnie kilka metrów od bramki Sławomira Prętkowskiego, któremu wprost nie wypadało skorzystać z takiego prezentu. W ten sposób napastnik Kasty - pełniący w tym spotkaniu funkcję kapitana - zdobył swą trzecią bramkę w rundzie wiosennej. Kasta nie pozwoliła przyjezdnym złapać oddechu i w 15. minucie, po faulu na Grzegorzu Strzeleckim, groźnie z rzutu wolnego uderzył Bartłomiej Wojtaszek, a swoje spore umiejętności mógł pokazać bramkarz Zrywu - Sylwester Prość.

W 18. minucie meczu pokazał się Krzystof Wiśniewski. Odebrał we własnym polu karnym piłkę Adamowi Cebuli, pociągnął z nią lewym skrzydłem do linii środkowej i wspaniałym krosowym podaniem wypuścił na prawą stronę Bartłomieja Wojtaszka. Ten przy przyjęciu za mocno wypuścił sobie futbolówkę i opuściła ona plac gry. Napastnik Kasty w 21. minucie został uderzony łokciem przez Piotra Soleckiego, ale sędzia nie zauważył tego incydentu. Oblężenie bramki kretlewian nie ustawało i w kolejnej minucie Bartosz Wołek rozprowadził piłkę na lewą stronę, wbiegający Wojtaszek dośrodkował ją w pole karne a tam w ostatniej chwili Prętkowskiego ubiegł Pawłowski wybijając piłkę na rzut rożny. W odpowiedzi Zryw niebezpiecznie skontrował i niewiele brakowało, by Tomasz Tulejski strzałem w długi róg pokonał bramkarza Kasty. Była to druga i zarazem ostatnia w pierwszej połowie próba bezpośredniego strzału na bramkę szczecinian. W 26. minucie prysły złudzenia gości na wywiezienie korzystnego rezultatu. Niezwykle dokładnym podaniem z własnej połowy boiska popisał się stoper Kasty Patryk Kwaśniewski. Piłka adresowana była do Sławomira Prętkowskiego, który bez namysłu huknął w pełnym biegu z 18 metrów. Przepiękne podanie, fantastyczne uderzenie i trybuny przy ul. Pomarańczowej ryknęły z zachwytu - 3:0! Kto pomyślał, że Kasta - a zwłaszcza Sławomir Prętkowski - uspokoi grę, był w błędzie. Minutę później znów dogranie Wojtaszka do szalejącego w polu karnym Prętkowskiego. Napastnik Kasty próbował strzału z półobrotu - piłka minęła o metr prawy słupek bramki Zrywu. Kapitan gospodarzy miał kolejną szansę jeszcze w tej samej minucie, gdy otrzymał idealne podanie z lewej strony od Wołka, jednak strzałem z woleja trafił we własną rękę. W kolejnej akcji w pole karne wpadł Maciej Jęsior i rozpędzony zderzył się z interweniującym Sylwestrem Prościem. Sędzia odgwizdał faul prawoskrzydłowego Kasty, a bramkarz Zrywu potrzebował kilkudziesięciu sekund, aby dojść do siebie.

W 33. minucie kolejne dwa rzuty rożne dla Kasty wykonywane kolejno przez Wołka i Garncarka. Po tym drugim silnie głową strzelił Patryk Kwaśniewski. Golkiper z Kretlewa intuicyjnie obronił uderzenie. Kasta utrzymała się przy piłce i po chwili zza pola karnego nad bramką strzelił Wojtaszek. Kolejne minuty gry to kolejne groźne akcje szczecińskiej drużyny. W 35. minucie zza pola karnego strzelał Grzegorz Strzelecki - górą znowu Prość, który w następnej akcji wyłapał niebezpieczne dośrodkowanie Prętkowskiego. Trzeba powiedzieć, że bramkarz kretlewian miał w meczu naprawdę sporo pracy, a jego udane interwencje uchroniły przyjezdnych od prawdziwego pogromu. Prętkowski, którego koledzy bardzo często obsługiwali dokładnymi podaniami robił najwięcej spustoszenia w szeregach obronnych Zrywu. W 38. minucie jego kolejny pojedynek z Prościem - po wrzutce Garncarka - wygrany przez golkipera, a minutę poźniej ten sam duet rozegrał akcję po której piłka w niewielkiej odległości minęła słupek. 40. minuta przyniosła dość kontrowersyjną sytuację. Na silny strzał z 20 metrów zdecydował się Bartosz Wołek. Sylwester Prość efektowną paradą podbił piłkę zmierzającą do bramki, ta odbiła się od poprzeczki, następnie od pleców padającego bramkarza i toczyła się do bramki. Prość zdołał ją wygarnąć ręką i futbolówka wyszła w pole. Publiczność była przekonana, że padł gol, gwizdami przyjęła więc decyzję sędziego o nieuznaniu bramki. Trudno ocenić, czy arbiter miał rację, jednak pytany po meczu bramkarz z Kretlewa uważał, że piłka została wybita z linii bramkowej. Podrażniona niekorzystną decyzją sędziego Kasta przeprowadziła w ostatnich czterech minutach jeszcze dwie bramkowe akcje. Najpierw dokładną wrzutką popisał się niezwykle kreatywny w tym meczu Garncarek, jednak piłka po strzale głową Wojtaszka poszybowała nad poprzeczką, a w ostatniej minucie pierwszej połowy Kasta uświetniła swoją miażdżącą przewagę kolejnym golem. Piłkę z własnego pola karnego wprowadził do gry dalekim wykopem Jacek Seheniewicz. Piłka odbiła się przed polem karnym kretlewian, po czym dopadł do niej Prętkowski i już w obrębie 'szesnastki' przerzucił nad wybiegającym bramkarzem Zrywu. Klasyczny hat-trick kapitana Kasty i 4:0 do przerwy!

Dominacja szczecinian nawet przez moment nie podlegała dyskusji. W przerwie obaj trenerzy dokonali po dwie zmiany. W ekipie gości za Daniela Saładajczyka i Pawła Łyko pojawili się Bartłomiej Solecki i Damian Zając, a trener gospodarzy dał odpocząć Jackowi Seheniewiczowi oraz strzelcowi pierwszej bramki - Maciejowi Jęsiorowi, za których delegował do gry Michała Chabera i Marcina Chanuzę.

Drugą odsłonę rozpoczęli kretlewianie, jednak pierwszą akcję znów przeprowadziła Kasta lecz po dośrodkowaniu Wołka piłkę przechwycił Prość. W 50. minucie goście wykonywali rzut wolny. Do piłki podszedł Tomasz Tulejski i oddał silny celny strzał, jednak Michał Chaber efektownie wybił piłkę na rzut rożny. To była trzecia i ostatnia okazja Zrywu na strzelenie bramki, a widowisko do 90. minuty pozostało jednostronne. Już w kolejnej minucie pokazał się Krzysztof Wiśniewski, którego praca w rozbijaniu ataków gości w pierwszej połowie nie umknęła uważnym widzom. Przedarł się lewą stroną pod pole karne i dośrodkował, a jego podanie przeciął Paweł Pawłowski. Niewiele brakowało, żebyśmy mieli gol samobójczy, gdyż piłka po interwencji obrońcy przeszła tuż obok słupka. Po rzucie rożnym, wykonywanym przez Bartosza Wołka trafiła do Patryka Kwaśniewskiego. Strzał tego drugiego trafił w rękę jednego z rywali, lecz gwizdek Pana Beczko milczał. W 52 minucie dysponujący atomowym strzałem Marcin Chanuza uderzył zza pola karnego, piłka trafiła w słupek po czym przeszła wzdłuż linii bramkowej a strzał kończącego akcję Garncarka fantastycznie wybronił Prość. Po rzucie rożnym ponownie uderzał Patryk Kwaśniewski jednak piłka po strzale głową przeleciała nad poprzeczką.

W 56. minucie strzał Chanuzy przeszedł obok bramki. Gościom bardzo rzadko udawało się przedostać na połowę Kasty, a jeśli już to się udało, zagrożenie było niewielkie, jak w 59 minucie, gdy po rzucie wolnym piłkę wrzuconą w pole karne przez Tomasza Tulejskiego wyłapał Michał Chaber. W 63 minucie trener Tomasz Dutkowski dokonał trzeciej zmiany - za Grzegorza Strzeleckiego pojawił się na boisku Piotr Pawlak i już po dwóch minutach mógł strzelić gola po dośrodkowaniu Garncarka, jednak piłka minęła bramkę. Wskutek nieporadności zawodników Zrywu oraz śmielej zaczęli sobie poczynać obrońcy Kasty. W 68. minucie dwójkowa akcja na lewym skrzydle bardzo aktywnych Garncarka i Wiśniewskiego, w pole karne wpadł ten drugi i strzelił nad poprzeczką. W następnej minucie strzał Wojtaszka z 16 metrów obronił Prość. W 71. minucie publiczność pożegnała brawami strzelca trzech goli - Sławomira Prętkowskiego - którego zastąpił Bartosz Psarski. W kolejnych minutach umiejętności bramkarskie Sylwestra Prościa sprawdzili kolejno Marcin Chanuza (16 m) i Bartosz Wołek (24 m). W 75. minucie kolejna brawurowa akcja lewą stroną Krzysztofa Wiśniewskiego - nagrodzona owacją przez publiczność z sąsiednich Zdrojów - niestety bez efektu bramkowego. Jednak co się odwlecze... Już po minucie rozgrywający kapitalne zawody Marek Garncarek przepuścił piłkę pomiędzy nogami obrońcy z Kretlewa, wpadł w pole karne i zagrał wzdłuż linii pola bramkowego. Bezradni piłkarze Zrywu tylko przyglądali się jak rozpędzony Bartosz Psarski pakuje piłkę z 5 metra do ich bramki - 5:0! Dopiero co wprowadzony zawodnik wykazywał wielką ochotę do gry i w następnej akcji wywalczył rzut rożny. Wykonawcą był Piotr Pawlak - ustawił piłkę, popatrzył i zacentrował wprost na głowę... Bartosza Psarskiego - 6:0! Wejście smoka - siedem minut, dwa strzały i dwa gole. Tomasz Dutkowski wykazał się prawdziwym piłkarskim 'nosem'. Przez ostatnie 10 minut pojedynku niewiele się zmieniło w obrazie gry - Kasta nadal groźnie atakowała, jednak kolejne strzały mijały bramkę Zrywu.

W 80. minucie nieudana próba przelobowania bramkarza przez Garncarka, w 81. ładne podanie Pawlaka do Wojtaszka, jednak grający nr 7 napastnik Kasty zamiast od razu uderzać próbował dryblować, w efekcie czego stracił piłkę. Szczecińska drużyna atakowała do końca, chcąc powiększyć zdobycz bramkową i dać jeszcze jeden powód do radości swoim kibicom. W 86. minucie Piotr Pawlak strzelił z 20 metrów nad poprzeczką, w kolejnej minucie niezmordowany Krzysztof Wiśniewski po raz kolejny urwał się na lewej stronie i po przepięknym podaniu w uliczkę Marcina Chanuzy znalazł się z piłką w polu karnym. Lewy obrońca Kasty nie zachował niestety zimnej krwi i padając strzelił obok słupka, a szkoda, bo mógł swój znakomity występ okrasić golem. Ostatnim wydarzeniem meczu był faul na Chanuzie, po którym Pan Beczko podyktował rzut wolny, jednak strzał Bartłomieja Wojtaszka z 18 metrów poszybował nad bramką.

Niedzielne spotkanie było jednostronne, a najlepiej obrazuje to statystyka strzałów na bramkę: 28-3 na korzyść Kasty Majowe. Cieszy fakt, że mecz był bardzo 'czysty'. Obyło się bez złośliwych fauli, a sędzia spotkania nie musiał ani razu wyciągać kartki. Drużyna z Prawobrzeża we wspaniałym stylu pożegnała się z kibicami na stadionie przy ul. Pomarańczowej. Wiele wskazuje na to, że był to ostatni mecz Kasty na tym boisku, a od przyszłego sezonu rozgrywki będą prowadzone na nowowybudowanym obiekcie. W przyszły weekend drużynę i kibiców czeka ostatni mecz sezonu, w którym rozstrzygną się losy awansu do A-klasy. Na stadionie w Wierzbięcinie spotkają się dwie najlepsze drużyny grupy 4. Zwycięzca meczu będzie się cieszył z gry w przyszłym sezonie w wyższej klasie rozgrywkowej, remis w tym spotkaniu premiuje drużynę Kasty, jednak żadna ze stron nie dopuszcza do siebie innej myśli niż wygrana nad rywalem. Jesienią w Szczecinie górą był zespół Olimpii, a jak będzie ty razem? Przekonamy się już w niedzielę, 7 czerwca.
�r�d�o: www.kastamajowe.xt.pl

relacjďż˝ dodaďż˝: MilaRS
 

B klasa gr.4 (2008/2009)
Kasta Szczecin-Majowe Zryw Kretlewo
6 0
31-05-2009 16:30
widzów: 160
1:0 - 4' - Maciej Jęsior - asysta Sławomir Prętkowski
2:0 - 14' - Sławomir Prętkowski - asysta Marek Garncarek
3:0 - 26' - Sławomir Prętkowski - asysta Patryk Kwaśniewski
4:0 - 45' - Sławomir Prętkowski - asysta Jacek Seheniewicz
5:0 - 76' - Bartosz Psarski - asysta Marek Garncarek
6:0 - 78' - Bartosz Psarski - asysta Piotr Pawlak (rzut rożny)
dodaj video
pokaż wszystkie zdjęcia
Kasta: 1 Jacek Seheniewicz (46' - 12 Michał Chaber) - 6 Marcin Nowak, 5 Patryk Kwaśniewski, 10 Grzegorz Rolak, 2 Krzysztof Wiśniewski - 8 Maciej Jęsior (46' - 14 Marcin Chanuza), 13 Bartosz Wołek, 16 Grzegorz Strzelecki (63' - 9 Piotr Pawlak), 4 Marek Garncarek - 7 Bartłomiej Wojtaszek, 11 Sławomir Prętkowski (71' - 3 Bartosz Psarski)

Zryw: 1 Sylwester Prość - 2 Piotr Solecki, 5 Paweł Pawłowski, 6 Daniel Saładajczyk (46' - 6 Bartłomiej Solecki), 15 Marcin Patek, 3 Daniel Wenszka, 10 Paweł Wójcik, 4 Radosław Zając, 9 Adam Cebula, 11 Paweł Łyko (46' - 11 Damian Zając), 7 Tomasz Tulejski

sędzia: Mariusz Beczko (główny)

Dane pomogli uzupełnić: slavson, kebson, MilaRS - dziękujemy
uzupełnij dane + fotki + video + relacja

imprezę polecają
poleć to wydarzenie sportowe innym
możesz być pierwszy

video
fotorelacje
pokaż wszystkie zdjęcia (38)
MilaRS (35)
Tarpan (3)
relacje
Zryw Kretlewo nie urwał punktów Kaście (MilaRS)
 
top komentarze
newsy:
1 » Gra IV liga
mecze:
33 » Kotwica II Kołobrzeg-Ga »
30 » Mechanik Bobolice-Orzeł »
19 » Masovia Maszewo-Polonia »
19 » Pogoń Wierzchowo-Zawisz »
18 » Victoria II - KS Skibno »
17 » Dąb Dębno-Ina Goleniów
16 » Biali Sądów-Gwardia Kos »
16 » Pogoń Szczecin-Radomiak »
13 » KS Sieciemin-MKS Sokół  »
13 » Darłovia Darłowo-GKS Ma »
aktualnie na portalu
zalogowanych: 3
Bengoro Higlejn20
tytanfutbo...
gości: 16
statystyki portalu
• drużyn: 3158
• imprez: 155174
• newsów: 78555
• użytkowników: 81536
• komentarzy: 1185382
• zdjęć: 911753
• relacji: 40803
Najwiďż˝kszy Skateshop w Szczecinie.


widzisz błąd na stronie - zgłoś go nam
© 2006-2024 - by ligowiec team
Polityka Cookies