Niesłuszna porażka Iskry
Już od dawna było wiadomo, że ciężko będzie zdobyć trzy punkty w tej kolejce. W ostatnich pięciu spotkaniach z Błękitnymi Przygłów, Iskra wygrała tylko raz.
Mecz zaczął się dobrze dla gości. Już w 5. minucie Wojciech Trepkowski mógł zdobyć gola, lecz nie trafił w bramkę. Golczewianie naciskali na rywala i skutkiem tego był strzał do pustej bramki Daniela Bekmana. Po objętym prowadzeniu przez Iskrę, można było zobaczyć dość nudne widowisko. Błękitni mogli wyrównać w końcówce, lecz po strzale zawodnika z Trzygłowia, piłka odbiła się od słupka. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 dla podopiecznych Józefa Andrzejewskiego.
Druga część spotkania zaczęła się podobnie jak pierwsza. Piłkarze z Golczewa znów mięli przewagę na boisku. W 56. minucie fantastycznie akcje skrzydłem przeprowadził Wojciech Trepkowski, podał do Damiana Kiełbasy i ten umieścił piłkę w siatce. Trzy punkty dla Iskry stawały się coraz bardziej realne. Nadzieje gospodarzom dał Marcin Kuśmierek, który przy swoim strzale nie dał szans Boguszowi. Błękitni postanowili pójść za ciosem i atakowali Golczewian. W 75. minucie, w polu karnym przyjezdnych było spore zamieszanie, które wykorzystał Radosław Dowgiert. Zwycięstwo zaczęło się oddalać. Piłkarze z Golczewa próbowali jeszcze strzelić bramkę na odzyskanie prowadzenia, jednak to się nie udało. W ostatniej minucie stało się coś nieprawdopodobnego. Po czystym wślizgu zawodnika gości , piłkarz z Trzygłowia teatralnie upada na murawę w polu karnym i zwija się z bólu. Arbiter główny nakazywał grać dalej, ale sędzia boczny sygnalizował, że był faul. Do strzału z jedenastu metrów podszedł Mariusz Matela i ustalił wynik na 3:2. Podopieczni Józefa Andrzejewskiego wściekli zeszli z boiska.
relacjďż˝ dodaďż˝: karolekgolczewo |
|