11 remis Mewy...
30 kwietnia 2009 na boisku w Stuchowie rozegrany został mecz 25. kolejki szczecińskiej ligi okręgowej pomiędzy miejscową Koroną, a Mewą Resko. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, który nie powinien zbytnio krzywdzić żadnej z drużyn.
Już w 3 minucie spotkania było 0:1. Sędzia spotkania, pan Milczarek, podyktował rzut wolny pośredni (za używanie wulgaryzmów) dla drużyny Mewy. Do piłki ustawionej na 18 metrze podeszli Dariusz Kęsy i Mirosław Pietrowski. Uderzył Pietrowski, a piłka odbita od jednego z obrońców wpadła w okienko bramki Korony. W kolejnych sytuacjach lekką przewagę uzyskali gospodarze. Około 20 minuty po kiksach defensywy Mewy mogło być 1:1, jednak w porę interweniował Buczma. Następnie po jednym z rzutów rożnych znów bliscy szczęścia byli Stuchowianie jednak znów lepszy okazał się Buczma.
W drugiej odsłonie spotkania drużyna Korony odkryła się, co wykorzystać spróbowali piłkarze Mewy. Pierwszą stuprocentową okazję mógł mieć Łukasz Grygiel, jednak Cytowciz zagrał mu „za plecy” i nic z tego nie wyszło. W odpowiedzi jeden z piłkarzy Korony minął czterech zawodników Mewy, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył prosto w niego. W 70 minucie spotkania w polu karnym Korony piłkę przejął Grygiel. Po minięciu zwodem dwóch obrońców uderzył w długi róg bramki, jednak futbolówka odbiła się od słupka. Od razu dopadł do niej Radek Cytowicz, jednak znakomita interwencja bramkarza uratował koronę od straty bramki. Po tej akcji Mewa, grając pod wiatr, opadła już trochę z sił. W 84 minucie do remisu doprowadził Arkadiusz Pawłowski. Po rzucie rożnym i dość biernej postawie obrońców umieścił on piłkę w długim rogu bramki Buczmy. Pięć minut później mogło być 2:1. Choć piłka do siatki skierował jeden z piłkarzy Korony, to sędzia boczny wskazał pozycję spaloną. Czy tak było naprawdę - zdania są podzielone….
Patrząc na przebieg całego spotkania, remis uważać można za sprawiedliwy. Na 4 kolejki przed końcem sezonu Mewa ma 7 punktów przewagi nad 14 miejscem. Ostatnie mecze rozegra ona jednak z dość mocnymi przeciwnikami, tak więc sprawa gry w barażach jest jeszcze otwarta. Jeśli chodzi o Koronę, to remis ten może ona uznać za porażkę patrząc na to, że do drugiej lokaty ma ona już 8 punktów straty. Zobaczymy jednak co pokażą następne mecze…
�r�d�o: www.lksmewaresko.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Tichan |
|