Pogoń dalej w grze!
W Wielką Sobotę odbył się mecz pomiędzy: Pogonią II Szczecin
a Ehrle Dobra Szczecińska. Na papierze faworytem wydawał się z zespół gości, wygrywający dość regularnie ostatnie ligowe spotkania, podczas gdy zespół ,,dumy pomorza' zaledwie zremisował z Mewą Resko(bramka Roszaka), oraz Dąbrovią(bramki Kosakowskiego i Żurakowskiego) i poległ w ostatniej kolejce z liderem w Nowogardzie(bramka Żurakowskiego). Od samego początku publiczność zgromadzona na stadionie przy Ulicy. Witkiewicza była świadkami bardzo wyrównanego i toczonego w szybkim tempie spotkania. Pierwsze minuty to minimalna przewaga zawodników Ehrle, którzy to za sprawą Marcyniuka i Piaseckiego próbowali zagrozić bramce Pogoni. Podopieczni Piotra Rabego dość szybko jednak opanowali środek pola i z każdą minutą stwarzali coraz większe zagrożenie pod bramką przyjezdnych. W 28 minucie po akcji Pawła Żurakowskiego, Filipa Kosakowskiego i Michaela Wołyńskiego ten ostatni znakomitym uderzeniem z okolic 20 metra umieścił piłkę w siatce. Od tego momentu Pogoń całkowicie zdominowała sytuację na boisku i raz za razem dążyła do podwyższenia wyniku. Działo się tak głownie za sprawą tria Żurakowski, Kosakowski i Bielecki, których wspomagali aktywni skrzydłowi Bącler i Wołyński. Szczególnie ten pierwszy zasłużył na pochwały siejąc zamęt w liniach obronnych zawodników z Dobrej. W 32 minucie po świetnej dwójkowej akcji z Pawłem Bąclerem, Żurakowski mimo asysty 3 defensorów stojąc tyłem do bramki zdołał się odwrócić i mocnym uderzeniem zza pola karnego prawie zaskoczył goalkeepera Ehrle. 10 minut później rozgrywający świetne zawody Żurakowski po indywidualnej akcji po raz kolejny sprawił ogromne problemy bramkarzowi z Dobrej. Kiedy wydawało się, że gościom uda się dotrwać do przerwy z tylko jednobramkową stratą Pogoń przeprowadziła dwie, jak się później okazało kluczowe akcje tego spotkania. Najpierw w 44 minucie na indywidualny rajd zdecydował się Kosakowski a obrońca Ehrle Suchorzewski we własnej ,,16' powalił go na ziemię. Sędzia Woźniak nie wahał się ani chwili i wskazał na wapno. Do piłki podszedł nomen- omen rozgrywający bardzo dobre zawody w destrukcji Jakub Zawadzki ale jego słaby i sygnalizowany strzał padł łupem bramkarza. Sytuacja ta nie zadziałała mobilizująca na graczy Ehrle, którzy dwie minuty później przegrywali już 2:0. Świetnym prostopadłym podaniem popisał się strzelec 1 bramki Wołyński a Żurakowski, zostawił w tyle obrońców gości i nie dał żadnych szans bramkarzowi. Zaraz po tym sędzia zakończył 1 połowę. Druga odsłona meczu niestety pozostawiła wiele do życzenia, piłkarze Pogoni atakowali, stwarzając niebezpieczeństwo pod bramką Ehrle ale zarówno strzały 18-letniego Żurakowskiego jak i zawodnika 1-zespołu Kosakowskiego nie zostały zamienione na bramki. W dalszych fragmentach spotkania Ehrle przejęło inicjatywę, ale na nic się to zdało, ponieważ zawodnicy Pogoni dobrze bronili dostępu do swojej bramki. W 60. minucie po dobrej akcji Mariusza Misiury obrońcy Ehrle w ostatniej chwili zażegnali niebezpieczeństwo pod własną bramką. W 80. minucie Filip Kosakowski znalazł się nie pilnowany w polu karnym, ale futbolówka po jego strzale z trafiła w boczną siatkę. Na sześć minut przed końcem spotkania piłkarze z Dobrej wykorzystali błąd Zawadzkiego pod bramką Portowców i najlepszy w ich zespole R.Marcyniuk bez problemów pokonał bramkarza portowców K.Laskowskiego. Na więcej jednak czasu im już nie starczyło i 3 pkt dla Pogoni stały się faktem. Pogoń II Szczecin Ehrle Polska Dobra Szczecińska 2 1 11-04-2009 13:30 sędzia: Woźniak, Kędzierski, Brzozowski 1:0 - M. Wołyński 2:0 - P. Żurakowski 2:1 - R.Marcyniuk Pogoń: Laskowski - Zawadzki, Kłos, Raczak(Zając), Dembski - Bącler, Bielecki, Kosakowski, Wołyński(Rabe)- Balcerzak, Żurakowski(Misiura). EHRLE: Kubisiak, Kołtan, Zajac, Malec (Kmieciak), Suchorzewski (Grochowski), Mendak, Andruszczak, Żywicki, Piasecki, Stefanowicz (Kozieł), Marcyniuk.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: dan2008 |
|