Grad bramek na Bandurskiego
Sobotnie spotkanie Stali Szczecin z liderującym w tabeli Energetykiem Gryfino można było określić jako mecz kolejki. Liderujący w tabeli Energetyk liczył na utrzymanie pierwszego miejsca, Stal zaś miała nadzieję na zredukowanie punktów do lidera.
I po pierwszej połowie wydawało się, że Stal odrobi część punktowej straty. Po bramkach Jakuba Sowińskiego i Mateusza Jakubiaka gospodarze prowadzili 2:0. Tym czasem po wznowieniu gry zaledwie pięć minut potrzebowali Energetycy do odrobienia strat. Bramki zdobywali Robert Śliwiński i Marcin Łapiński. Stal jeszcze raz wyszła na prowadzenie (bramka Macieja Czyżewskiego), jednak siedem minut przed końcem spotkania po raz drugi do remisu doprowadził Łapiński.
Stal: Szpakowski - Rutecki, Kostrubiec, Gronowski, Parys (79' Grabarczyk), Jakubiak, Maćkiewicz, Kikun, Bobko (62' Klowan), Czyżewski (87' Storek), Sowiński
Energetyk: Horodyski - Marzantowicz, Łazarz, Stępień, Bieńkowski, Łapiński Marek, Kosakiewicz, Deptuła Ł., Śliwiński, Mielnik (46' Turtoń), Łapiński Marcin Bramki: 1:0 - 32 minuta - Jakub Słowiński 2:0 - 39 minuta - Mateusz Jakubiak 2:1 - 47 minuta - Robert Śliwiński (karny) 2:2 - 50 minuta - Marcin Łapiński 3:2 - 70 minuta - Maciej Czyżewski 3:3 - 83 minuta - Marcin Łapiński Pierwsze 20 minut spotkania nie zapowiadało emocji. Zawodnicy wyprowadzali ataki jednak bez większego przekonania. W 24 minucie zaatakowała Stal. Z prawej strony pola karnego Jakub Sowiński przepchnął Pawła Bieńkowskiego po czym silnie uderzył na bramkę. Horodyski z trudem obronił. W 26 minucie bliski bramki był Robert Śliwiński. Zawodnik Energetyka silnie uderzył z sprzed pola karnego i trafił w głowę Bogusława Kostrubca. Piłka po rykoszecie przeleciała nad poprzeczką. Metr niżej i Energia cieszyłaby się z prowadzenia, zmylony Szpakowski nie miał by szans na dojście do piłki. Nieco ponad pół godziny od rozpoczęcia spotkania Stal wyszła na prowadzenie. Z prawej strony pola karnego Łukasz Rutecki przepchnął Bieńkowskiego, po czym podał na środek pola karnego do Sowińskiego. Sowiński tylko dołożył nogę i gospodarze objęli prowadzenie. Kilka chwil później strzelec gola dla Stali podawał do samotnego przed pustą bramką Czyżewskiego, niestety za plecy. W kolejnej akcji Sowiński wyszedł sam na sam z bramkarzem, trafił w Horodyńskiego. Piłka trafiła na środek pola do Roberta Kikuna, a ten choć na linii nie było bramkarza posłał piłkę metr od słupka. W 39 minucie Czyżewski ze środka zagrał na lewą stronę do Mateusza Jakubiaka, ten sam na sam z bramkarzem posłał piłkę w długi róg. 2:0 dla Stali. Nie wiadomo co trener Minkwitz powiedział swoim zawodnikom w przerwie spotkania, ale już po pięciu minutach od wznowienia gry Energetyk remisował 2:2. Najpierw Robert Śliwiński wykorzystał karny po faulu na Łukaszu Deptule. Zaś po chwili wyrównał Marcin Łapiński. Wprowadzony po przerwie na boisko Łukasz Turtoń zagrał piłkę wzdłuż bramki. Podania na wślizgu nie sięgnął Łukasz Deptuła, akcję zamykał jednak Łapiński i skierował piłkę do praktycznie pustej bramki. W 66 minucie Łukasz Łazarz zaplątał się z piłką i o mało nie stracił jej na rzecz Czyżewskiego, na szczęście dla Energetyka na 20 metr wyszedł Horodyński i wybił piłkę na aut tuż przed napastnikiem Stali. Cztery minuty później do rzutu wolnego na 35 metrze podszedł Czyżewski i fantastycznym precyzyjnym strzałem zdobył trzecią bramkę dla swojego zespołu. Na kolejną groźną akcję kibice musieli czekać do 83 minuty. Wtedy do prostopadłego podania Marka Łapińskiego wyszedł Marcin Łapiński, minął bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Mecz ostatecznie zakończył się sprawiedliwym remisem.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|