Pięć do jajka
To był mecz do jednej bramki. Lider tabeli Piast Choszczno całkowicie zdominował poczynania na boisku i Piast pojechał do Chociwla z pięcioma bramkami w wielkanocnym koszyczku.
Gra gospodarzy oparta na ataku bocznymi sektorami boiska sprawdziła się doskonale. Prawdziwą wartością dla drużyny trenera Kaczora był tego dnia Michał Ostraszewski przez którego przechodziło większość akcji bramkowych. Przy pierwszej nie miał on jednak udziału. Dośrodkowanie Piskorza z rzutu rożnego na 10.metr wybił bramkarz gości tam stał niepilnowany Bartłomiej Drewicz, który efektowną przewrotką otworzył wynik spotkania. W 25 minucie wspomniany Ostraszewski strzelił zza pola karnego, piłka po rykoszecie trafiła pod nogi Grzegorza Wawreńczuka, który nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce. Jeszcze wczoraj występ najlepszego strzelca zespołu stał pod znakiem zapytania bowiem Wawreńczuk zmagał się z wysoką temperaturą.
Goście z Chociwla grali tak jak im na to przeciwnik pozwalał, a pozwalał tego dnia na niewiele. Gospodarze przypieczętowali swoją dominację w pierwszej połowie kolejną bramką. W 42 minucie Ostraszewski zagrał płasko w pole karne, podanie to przerwał obrońca gości, piłka trafiła jednak pod nogi nadbiegającego Tomasza Bejuka, który ze stoickim spokojem posłał ją w ‘widły’. Do przerwy 3:0 dla Piasta z Choszczna. Piast z Chociwla na kolanach.
Drugą odsłona piłkarze zaczęli nieco znużeni, jakby świątecznie. Dopiero w 57 minucie gospodarze poważnie zagrozili bramce przyjezdnych - strzelał Kiernicki, ale prosto w golkipera Piasta. Chwilę później najlepszą okazję stworzyli goście, a dokładniej stworzyli gościom gospodarze. Mateusz Młynarczyk zagrał za krótko do Sadkowskiego, piłkę przejął napastnik Piasta, popędził na bramkę, minął bramkarza, pechowo jednak upadł na murawę, a sytuację zażegnał powracający za akcją Rynkiewicz. W 68 minucie Kiernicki próbował ponownie, ale jego strzał głową z trudem obronił bramkarz. Chwilę później złe piąstkowanie Sadkowskiego szczęśliwie zakończyło się interwencją obrońców. Swoją okazję z rzutu wolnego miał także Jarosław Piskorz, który - licząc z meczem dzisiejszym - nie strzelił bramki od 361 minut. Jego sprytny strzał w krótki róg wybronił jednak golkiper gości. W 73 minucie do bramki trafił wreszcie Jarosław Kiernicki. Lewą stroną popędził Kowncki, dośrodkował płasko, bramkarz wybił piłkę pod nogi Kiernickiego, który takich okazji zwykł nie marnować. Dwie minuty później ‘Jaro’ zdobywa swoją 20.bramkę w sezonie wykorzystując dośrodkowanie Ostraszewskiego i jak się chwilę później okazało było to ostanie zagranie ‘Ostrego’ w tym spotkaniu. Najaktywniejszego w ekipie Piasta Choszczno zawodnika zmienił Wojciech Szczupakiewicz. Skończyło się na pięciu, choć mogło być więcej. W 87 minucie akcja dwóch najlepszych snajperów lidera nie przyniosła jednak trafienia. Kiernicki zagrał do Wawreńczuka, a ten strzelił głową w bramkarza. Swoje spotkanie w Koszalinie wygrał Energetyk i przewaga Piasta nad Energią nadal wynosi trzy punkty. Szansy na awans powoli pozbawia się Stal Szczecin, która po remisie z Piastem tym razem podzieliła się punktami w Barlinku. Piast Choszczno 5:0 (3:0) Piast Chociwel Bramki: Bartłomiej Drewicz (16), Grzegorz Wawreńczuk (25), Tomasz Bejuk (42), Jarosław Kiernicki (73, 75) Żółte kartki: Szmulski, M.Młynarczyk Widzów: 300 Piast Choszczno: Sadkowski - Drewicz, Rynkiewicz, M.Młynarczyk, Kownacki - Ostraszewski (76' Szczupakiewicz), Szmulski, Piskorz, Bejuk - Wawreńczuk, Kiernicki. relacjďż˝ dodaďż˝: Ozi |
|