Pierwsze 3 punkty na wiosnę Olimpu
Na inaugurację rundy wiosennej w Złocieńcu przyjechali będący przed 17 kolejką na 9 pozycji zawodnicy Darłovii Darłowo i to właśnie goście byli faworytami tego spotkania, tym bardziej, że kolejkę wcześniej gospodarze przegrali na wyjeździe 2-1 z Mirstalem Mirosławiec. Wiosenna pogoda pozwalała myśleć, iż kibice na stadionie w Złocieńcu zobaczą dobry mecz w wykonaniu obu drużyn. Pierwsze minuty po rozpoczęciu meczu nie zapowiadały dobrego widowiska, ponieważ żadna z ekip nie chciała gwałtownie zaatakować. Pierwszą groźniejszą sytuację w 9 minucie stworzyli zawodnicy Darłovii, strzał napastnika gości obronił bramkarz Michał Liszko. Kolejne minuty meczu nadal nie satysfakcjonowały kibiców zgromadzonych na stadionie.
Dopiero w 27min. pierwsze zagrożenie stworzyli zawodnicy Olimpu, gdy strzał z dystansu kapitana Woronieckiego o centymetry minął bramę Darłovii. Minutę później kolejne zagrożenie stworzyli gospodarze, dośrodkowanie z prawej strony Hamerskiego trafiło na głowę Woronieckiego, lecz bramkarz Darłovii obronił ten strzał. Parę minut później w stu procentowej sytuacji znalazł się najlepszy strzelec drużyny gości Maciąg, lecz jego strzał w sytuacji sam na sam trafił w słupek, a obrońcy Olimpu błyskawicznie zażegnali niebezpieczeństwo wybijając piłkę jak najdalej od własnej bramki. To co nie udało się wcześniej udało się dwie minuty później. Dośrodkowanie z rzutu wolnego w pole karne Olimpu, najsprytniejszy okazał się Maciąg, który głową przelobował wysuniętego bramkarza Olimpu. Goście wychodzą na prowadzenie 1-0. Na zakończenie pierwszej połowy, bliscy strzelenia bramki byli gospodarze, mocne podanie Hamerskiego wzdłuż linii piątego metra pola karnego zamyka Kowalski, lecz jego strzał był niecelny. Pierwsza połowa nie przyniosła wielkiego widowiska przy ulicy Połczyńskiej, obie drużyny grały na równym poziomie, lecz to zawodnicy Darłovii stwarzali bardziej dogodne sytuacje i to oni popisali się większą skutecznością, dzięki czemu schodzili do szatni z jedno bramkowym prowadzeniem.
Nikt z kibiców nie spodziewał się, iż z gwizdkiem na drugą połowę i zmianą pogody, ponieważ nad stadionem pojawiły się chmury i zaczął padać deszcz, zmieni się diametralnie sytuacja na boisku. Od samego początku drugiej połowy do frontowych ataków rzucili się gospodarze. W 49 min. strzał grającego prezesa Olimpu Złocieniec Bałdygi, obronił bramkarz Darłovii wybijając piłkę za linię bramkową. Rzut rożny wykonywany przez Jandziszaka trafiła do niepilnowanego na 5m. Woronieckiego, który pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce, 1-1. Po zdobyciu bramki nadal przy piłce utrzymywali się zawodnicy gospodarzy, kolejne zagrożenie stworzyli w 57 min. gdy dośrodkowanie w pole karne zakończone uderzeniem głową Kowalskiego obronił bramkarz Darłovii, a dobitka Leoniewskiego była niecelna. Po dłuższym czasie obudzili się zawodnicy Darłovii, 20 min. po gwizdku na druga połowe,stworzyli sobie sytuację pod bramką Olimpu, lecz uderzenie strzelca bramki na 1-0 było kompletnie nie udane. Minutę później miało miejsce bardzo ważne wydarzenie dla dalszych losów meczu, wybiegającego na pozycję sam na sam z bramkarzem Darłovii, Woronieckiego fauluje obrońca drużyny przeciwnej, sędzia nie miał innej możliwosc jak pokazanie zawodnikowi Darłovii czerwonej kartki. Rzut wolny dla gospodarzy, piłkę ustawia lewy obrońca Jandziszak, który popisuje się cudownym strzałem lewą nogą, lecz bramkarz popisał się fenomenalną interwencją i wybił piłkę na poprzeczkę. W 68 min. szybką kontrę dalekim wyrzutem zainicjował bramkarz Olimpu, piłka trafiła do wprowadzonego na boisko Dusze, ten natomiast obsłużył Woronieckiego idealnym podaniem, a kapitan Olimpu niczym profesor umieścił piłke w bramce rywali. Olimp wychodzi na prowadzenie. Euforię po wyjściu na prowadzenie gospodarzy próbowali wykorzystać zawodnicy Darłovii. Strzał z rzutu wolnego z 30 m. napastnika Darłovii nogą obronił bramkarz Olimpu. W 76 min. Kolejny strzał Kowalskiego w dobrym stylu broni bramkarz gości wybijając piłkę za linię bramkową. Rzut rożny wykonywany przez Bałdygę, strzał głową oddał Dusza, lecz piłka wylądowała na poprzeczce bramki gości, 2 min. później odbiór w środku pola Olimpu, piłkę w polu karnym przejmuje Leoniewski, podaje piłkę niepilnowanemu Hamerskiemu, a ten pewnie podwyższa stan meczu na 3-1. Kolejne minuty jest to spokojne pilnowanie wyniku przez gospodarzy. W doliczonym czasie gry rajdem lewą stroną popisał się Leoniewski, mijając ze swobodą trzech zawodników Darłovii, wbiegł w pole karne, dograł piłkę do Teodorczuka, lecz jego strzał wylądował na bocznej siatce bramki rywali. Druga kolejka rundy wiosennej przyniosła 3 pkt. dla drużyny Olimpu Złocieniec. Wspaniała gra w drugiej połowie pokazuje, iż Olimp może jeszcze nie jednemu zespołowi narobić problemów. W meczu z Darłovią trzeba wyróżnić wszystkich zawodników, którzy dawali z siebie 100 %, co przyniosło upragniony rezultat. Warto również podkreślić, że na złocieniecki stadion wrócili kibice, którzy swoim dopingiem pomogli piłkarzom. Można zacytować słowa przyśpiewki złocienieckich kibiców 'musicie walczyć, trenować - Złocieniec musi panować !!' z taką grą na pewno jest to możliwe. relacjďż˝ dodaďż˝: krycha1332 |
|