Skromne zwycięstwo Drawy nad Piastem
Przed godziną końca dobiegło spotkanie 16 kolejki IV ligi zachodniopomorskiej pomiędzy Drawą Drawsko, a Piastem Chociwel. Obie ekipy na tym poziomie rozgrywek mają dwa inne cele, o ile Drawa walczy o awans do III ligi o tyle dla Piasta te cele są na razie odlegle, a grunt to utrzymać się w lidze. Dlatego też 3 punkty dla Drawy w tym spotkaniu były niezwykle ważne, a zdobycie ich dawało szanse na przeskoczenie w tabeli Stali, która w tej kolejce poległa 1-2 z Iną Goleniów.
Od początku spotkania było widać, że gospodarze chcą ten pojedynek wygrać. Przez pierwsze pół godziny meczu niestety nie oglądaliśmy żadnej sytuacji, która specjalnie zapadłaby w pamięć, Drawa atakowała, ale brakowało ostatniego przyłożenia, zaś Piast nie kwapił się do najazdu na bramkę Roberta Piłata.
I po trzydziestu minutach raczej nieciekawej gry przyszedł czas na przebudzenie, a pierwszy sygnał do pobudki nadał Konrad Kiełbasa przedzierając się prawą stroną pola karnego, wyłożył on piłkę na jedenasty metr, a ta po uderzeniu i rykoszecie znalazła się za końcową linią boiska.
Chwilę później ponownie w roli głównej Kiełbasa, tym razem sam zdecydował się wymierzyć sprawiedliwość i jego piękny, mocno podbity strzał z dystansu z problemami wypiąstkował bramkarz Piasta. W ostatniej minucie pierwszej połowy sędzia podyktował rzut wolny dla Drawszczan z prawej strony boiska. Do piłki podszedł Damian Korczyński, uderzył futbolówkę mocno w stronę bramki, a tam obrońca gości - Kamil Sobczak niefortunnie skierował piłkę do własnej siatki. Pierwsza połowa zakończyła się więc wynikiem 1:0 dla Drawy. Druga część spotkania rozpoczęła się od mocnego akcentu Drawy, środkiem boiska szarżował Damian Korczyński i dochodząc do pola karnego fantastycznie dograł on piłkę do znajdującego się między obrońcami Konrada Kiełbasy, ten chyba nie spodziewał się, że dostanie tak dobre zagranie i niestety futbolówka odskoczyła mu od nogi. Kolejne pół godziny meczu to znowu dużo walki w środku pola, wiele strat, mało strzałów, dalej to Drawa kontrolowała przebieg spotkania, ale wciąż brakowało zdecydowania. Tak jak tą połowę Drawszczanie rozpoczęli, tak i ją zakończyli, w doliczonym już czasie gry gospodarze wyszli z akcją trzech na jednego obrońcę, Konrad Kiełbasa z prawej strony dograł piłkę do Wojciecha Witonia i ten zamiast podwyższyć stan meczu źle przyjął piłkę. Wkrótce potem arbiter zakończył mecz. Drawa zainkasowała więc ważne trzy punkty i przesunęła się w tabeli na trzecią lokatę. Jeszcze słowo o trójce sędziowskiej: wydaje się, że sędziowie linowi nie bardzo znają pojęcie spalonego, często podnosili chorągiewki gdy ewidentnie pozycji spalonej nie było. Arbiter główny wyraźnie nie radził sobie z temperamentem zawodników rozdając żółte kartki na lewo i prawo. Chciałoby się mieć nadzieję, że obserwator PZPN-u odnotował odpowiednie sprawy, ale niestety z ta nadzieją musimy pozostać. Bramki: 1-0 45 minuta Kamil Sobczak (sam.) Składy: Drawa: Robert Piłat - Tomasz Wyrzykowski, Andrzej Pedrycz, Paweł Czermanowicz, Szymon Nachim - Mateusz Nowik (55 Rafał Żuk), Konrad Kiełbasa, Maciej Kwiatkowski, Piotr Kibitlewski - Grzegorz Muzyka, Damian Korczyński (69 Wojciech Witoń) Piast: Przemysław Naryca - Kamil Sobczak (81 Krzysztof Kurowski), Tomasz Guzielak, Michał Moskal, Tomasz Kozieł - Dawid Szymczyk (55 Marek Przybyłą), Przemysław Rembisz, Jarosław Jaźwiński, Adam Rusiu (85 Adam Czubala) - Mateusz Szymanowicz (68 Patryk Dudziński), Kamil Fryszka Żółte kartki: Drawa: Piłat, Kwiatkowski, Kibitlewski, Czermanowicz Piast: Koziel, Rembisz, Guziela Trybuny w Drawsku znowu ożyły, co bardzo cieszy, ok. 20 szali w młynie przez prawie całe spotkanie głośnym dopingiem wspomagało jedenastkę Drawy, a swój debiut w prowadzeniu dopingu zaliczył nowy wodzirej. Kolejny mecz MKS Drawa rozegra na wyjeździe dnia 4 kwietnia (sobota) o godzinie 16.00. W Przecławiu podejmiemy tamtejszą Victorię.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/mksdrawa.cba.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Draweczka |
|