Sława ogrywa wicelidera
W pierwszym meczu tej wiosny zespół Sławy Sławno po dramatycznej końcówce wygrał w Stargardzie Szczecińskim z obecnym wiceliderem III ligi Bałtyckiej zespołem Błękitnych 2:1 (0:0). Początek spotkania należał do zespołu Błękitnych, którzy osiągnęli optyczną przewagę. Zespół Sławy cofnął się do defensywy i mądrze rozbijał ataki gospodarzy. Później mecz się wyrównał goście ze Sławna stwarzali sobie okazje na zdobycie gola pod bramką Błękitnych. Zespół gospodarzy grał bardzo niedokładnie co dobrze wykorzystywała Sława. pierwsza część spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem 0:0. Druga połowa to podobna gra Błękitnych. Pierwszą dogodną okazje na zdobycie bramki Sława miała z rzutu wolnego, po tym jak Maciej Stańczyk z obrony przebiegł całe boisko z piłką i został zatrzymany faulem w okolicach 25 metra. Rzut wolny wykonywał Husejko, mocno bita piłkę obronił Klimaszewski. W 60 minucie swoich sił próbował Feliński jednak jego strzał obronił bramkarz gospodarzy. W tej połowie kontuzji nabawia się Jakub Zejglic i trener jest zmuszony przeprowadzić wymuszoną zmianę, na boisku pojawia po raz pierwszy w III lidze junior Sławy Mateusz Ulatowski. W 69 minucie rzut rożny wykonuje Husejko. Do piłki bitej na krótki słupek wyskakuje najwyżej Hładoniuk i umieszcza ją w siatce. Sława prowadzi 1:0. Błękitni natychmiast rzucili się do odrabiania strat i zaczęli ataki rozpaczy, które rozbijały się o defensywę gości lub był nie przemyślanie rozegrane. W 83 minucie Błękitni doprowadzają do remisu. Piłkę z okolicy 20 metra uderza Jureczko, po czym odbija się ona od obrońcy Sławy Roberta Siarneckiego i mimo interwencji Kaźmierczaka ląduje w siatce Sławy. Kolejne minuty to dramatyczna gra gości ze Sławna, którzy robili co mogli w defensywie by nie stracić kolejnej bramki. Trener Andrzej Szygenda zmienia zmęczonego Marcina Chylę, a wpuszcza debiutanta w barwach Sławy Mosesa Molongo. Już pierwszy kontakt z piłką tego zawodnika pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem. Moses był bliski zdobycia bramki dającej zwycięstwo Sławie w końcówce. Z wrzuconej piłki uderzał głową, a bramkarz z wielkim trudem sparował piłkę na rzut rożny. W doliczonym czasie gry zespół ze Sławna przeprowadza szybka kontrę Leszek Hładoniuk wpada w pole karne i próbuje mijać obrońce, który dotyka piłkę ręką. Sędzia wskazuje 11 metr. Do piłki podchodzi Moses Molongo i pewnie uderza obok Klimaszewskiego. Mimo straty bramki Błękitni próbowali jeszcze doprowadzić do wyrównania i prawie im się to udało. Rzut wolny z rękawa w okolicach 20 metra, dyktuję sędzia. Mocno bitą piłkę na krótki słupek z wielkim trudem na róg wybija Kaźmierczak po czym sędzia zakańcza spotkanie. Tym zwycięstwem Sława Sławno awansowała na bezpieczne miejsce w tabeli. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Leszek Hładoniuk, który nie dość, że zdobył bramkę to wypracował rzut karny. Bardzo dobrze radził sobie także w obronie. Kolejny mecz Sława rozegra z tydzień w sobotę a jej rywalem będzie outsider tabeli Olimpia własne relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|