Podbić Podkarpacie
Przed zawodnikami AZS niezwykle trudna i długa podróż. Już w sobotę drużyna prowadzona przez Jeffa Nordgaarda zmierzy się w oddalonym od Koszalina o 830 km Jarosławiu, do którego wybiera się również grupa fanów AZS.
Po dwutygodniowej przerwie koszykarze AZS powracają do rywalizacji na parkietach Polskiej Ligi Koszykówki. Sobotni rywal AZS, Znicz Jarosław to jedna z najsłabiej spisujących się drużyn w Polskiej Lidze Koszykówki. Jarosławianie w 15. rozegranych meczach zaledwie 3 razy schodzili z parkietu z „podniesionym czołem”. Co ciekawe jedną z trzech wygranych w obecnym sezonie zanotowali w Koszalinie, gdzie wygrali z miejscowym AZS 85:84. Po tym meczu do dymisji podał się ówczesny szkoleniowiec koszalińskiej drużyny Dariusz Szczubiał, którego na stanowisku trenera zastąpił Jeff Nordgaard. - Dość długo zastanawiałem się nad podjęciem decyzji, czy postawić na Jeffa czy też na bardziej doświadczonego trenera - wspomina prezes AZS, Krzysztof Szumski. - Ostatecznie postawiłem na Nordgaarda zaznaczając jednak, że jeżeli wariant „grający trener” nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, podam się do dymisji - mówi Szumski. Czas pokazał jednak, że decyzja prezesa Szumskiego o zatrudnieniu na stanowisku trenera dotychczasowego zawodnika AZS Jeffa Nordgaarda była jedną z najlepszych, jaką mógł podjąć. Koszalinianie od tamtego czasu wygrali 10 spotkań, przegrywając zaledwie dwa mecze. W trakcie sezonu po sześciu porażkach z rzędu zarząd Znicza Jarosław zwolnił ze stanowiska trenera Stanisława Gierczaka. Na nowego szkoleniowca drużyny z Podkarpacia nie trzeba było długo czekać. Został nim... Dariusz Szczubiał. Były trener AZS nie zmienił jednak za wiele w grze swojej nowej drużyny. Jarosławianie pod jego wodzą przegrali już cztery mecze z rzędu i plasują się obecnie na ostatnim miejscu w lidze. Mimo wszystko Jeff Nordgaard przez cały tydzień tłumaczył swoim zawodnikom, że nie należy lekceważyć rywala. - Musimy popracować nad koncentracją - mówi Leszek Doliński, drugi trener AZS. Do Jarosławia wybiera się również grupa kibiców koszalińskiego zespołu, która do przejechania ma w sumie 1660 km (830 km w jedną stronę). Będzie to więc jeden z najdłuższych wyjazdów kibiców koszykówki w historii PLK. www.koszykarski.pl relacjďż˝ dodaďż˝: kronos85 |
|