Trenerski dwugłos po meczu w Koszalinie
Waldemar Szafulski, trener Politechniki
- Za szybko uwierzyliśmy, że wygraliśmy ten mecz. Co prawda horroru w końcówce nie było, bo nie dopuściliśmy, by rywalki dogoniły nas na jedną bramkę, ale zafundowaliśmy sobie zupełnie niepotrzebnie takie emocje. Za gorące głowy miały dziewczyny. Adam Michalski, trener Ruchu Chorzów - Wynik cały czas utrzymywał się na styku, ale to my wciąż goniliśmy wynik. Generalnie Politechnika prowadziła grę i ostatecznie zwyciężyła. Zgubiły nas błędy dosyć proste, techniczne, brakowało nam momentami szczęścia. Na trzy sekundy przed syreną rzut Karoliny Radoszewskiej z karnego obroniła koszalińska bramkarka. Szkoda, bo przegrać jedną, a dwoma bramkami to zawsze jakaś różnica. Być może, gdyby szczęście się do nas uśmiechnęło, to udałoby się wywieźć remis. Reasumując: brawa dla dziewczyn za walkę, ale nadal popełniają błędy techniczne i to trzeba poprawić. źródło: Głos Koszaliński / reczna.sport24.pl relacjďż˝ dodaďż˝: arti15 |
|