76 minut w '10'
Jeden punkt przywiozła ekipa Płomienia Jeżyczki z potyczki ze swoim imiennikiem z Myślina, w ramach 16 serii spotkań rozgrywek klasy okręgowej. Patrząc na całokształt boiskowych wydarzeń, goście powinni być zadowoleni z takiej zdobyczy, jednak pozostał pewien niedosyt, gdyż spokojnie można było pokusić się o zgarnięcie pełnej puli.
Mecz rozpoczął się bardzo źle dla przyjezdnych, którzy już w 7 min. stracili pierwszego gola. Po stracie piłki przez gości w środkowej strefie boiska, miejscowi bardzo przytomnie rozegrali ją do skrzydła, skąd poszło silne dośrodkowanie na 8 metr bramki Płomienia Jeżyczki. Najszybciej dopadł do niej Roman Zaniewicz i silnym strzałem nie dał najmniejszych szans Radosławowi Grzebieniowi. Kolejne nieszczęście dla beniaminka z Jeżyczek przyszło w minucie 14. Podczas wykonywania rzutu rożnego przez gości w polu karnym gospodarzy doszło do spięcia w wyniku którego nerwy puściły Piotrowi Cybulskiemu, który odepchnął obrońcę z Myślina za co ujrzał czerwony kartonik. Wydawało się, że po takim ciosie przyjezdni już się nie podniosą. O dziwo, ale właśnie od tego momentu uzyskali dość sporą przewagę, niestety nie udokumentowaną zdobyciem gola wyrównującego. Dobrą okazję zmarnował Wojciech Bartkowiak, a strzały z rzutów wolnych Marcina Kołodzieja oraz Przemysława Kaliszczaka albo mijały bramkę, albo trafiały w golkipera z Myślina. Gospodarze wyprowadzili jedynie jedną kontrę i to w ostatnich sekundach pierwszej części gry. Znowu w dogodnej sytuacji znalazł się R. Zaniewicz, ale jego strzał z bliska obronił bramkarz gości. Po tej akcji arbiter zaprosił obie drużyny na przerwę. Druga odsłona rozpoczęła się dla przyjezdnych jeszcze gorzej, niż pierwsze 45 min. Po nieudanej pułapce ofsajdowej sam na sam z R. Grzebieniem znalazł się ponownie R. Zaniewicz. I chociaż pierwsze jego uderzenie bramkarz gości jeszcze zdołał obronić, to przy dobitce musiał już skapitulować. Od tego momentu przyjezdni postawili wszystko na przysłowiową 'jedną kartę'. Zdecydowali się gonić wynik, narażając się na groźne kontry gospodarzy. Kapitalną sytuację zmarnował Damian Maroń, który po rzucie rożnym z bliska trafił w bramkarza. Minimalnie również chybił Andrzej Ciosmak, którego silne uderzenie z powietrza przeleciało tuż obok bramki Myślina. Z kolei atomowe uderzenie z rzutu wolnego P. Kaliszczaka wylądowało na poprzeczce gospodarzy. Grający w przewadze miejscowi ograniczali się do kontr, ale dobrze spisywała się defensywa Jeżyczek i jakoś udawało się kasować ich poczynania. Najlepszą okazję do podwyższenia rezultatu w tym czasie miał kapitan drużyny z Myślina, ale jego piękne uderzenie z dystansu zatrzymało się na słupku bramki gości. Sytuacja na boisku zmieniła się diametralnie w 72 min. spotkania. Właśnie w tym momencie za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić lewy defensor gospodarzy. Siły się wyrównały, na boisku zrobiło się luźniej i drużyna z Jeżyczek bardzo szybko to wykorzystała. W 74 min. w polu karnym sfaulowany zostaje Piotr Jacewicz, a M. Kołodziej zmniejsza rozmiary przegranej. 180 sekund później goście doprowadzają do wyrównania. Po świetnym podaniu A. Ciosmaka z powietrza uderza W. Bartkowiak. Po tym strzale dochodzi do nieporozumienia pomiędzy bramkarzem a stoperem Myślinian, w wyniku czego futbolówka przelatuje między nogami miejscowego golkipera, a idący do końca za akcją W. Bartkowiak z bliska pakuje ją do siatki. Wydawało się, że goście mimo fatalnego początku, w końcowej fazie przechylą szalę na swoją korzyść. Tak się jednak nie stało, gdyż na ostatni zryw zdecydowali się grający z wiatrem miejscowi. W końcowych 10 minutach 3 rzuty wolne wykonywał pomocnik myślińskiej jedenastki Marcin Gozdal. Na jego nieszczęście wszystkie próby były bardzo niecelne. Nie popisał się również w 89 min. gdy przegrał z R. Grzebieniem próbę nerwów, jaką zawsze jest rzut karny. Mocno bitą piłkę w kapitalnym stylu obronił bramkarz Płomienia. Obronił również dobitkę i w ten sposób przyczynił się do uratowania dla Jeżyczek, jakże ważnego 1 punktu. Podsumowując to spotkanie trzeba uczciwie przyznać, że był to słaby, choć bardzo emocjonujący mecz. Obie ekipy prezentują się na tą chwilę dość przeciętnie i zapewne obie będę walczyć o utrzymanie. Większe szanse na to mają chyba jednak piłkarze z Jeżyczek, którzy dysponują jeszcze rezerwami 'ludzkimi'. A jak będzie w rzeczywistości, przekonamy się na koniec sezonu. relacjďż˝ dodaďż˝: panisantor |
|