Grosicki: Chcemy pokazać, że reprezentacja się odradza
- Mecz z Estonią jest najważniejszym od dłuższego czasu. Do rywala podchodzimy z szacunkiem, ale jesteśmy bardzo pewni siebie i mamy tylko jeden cel. Awansować na EURO - mówi na dzień przed półfinałem baraży o awans do mistrzostw Europy kapitan Portowców Kamil Grosicki.
Pierwsze pytanie tradycyjnie już dotyczyło składu. Dziennikarze zauważyli, że za kadencji Michała Probierza w oficjalnej konferencji prasowej zawsze bierze udział piłkarz, który później wychodzi w pierwszej jedenastce.
- Oczywiście, że jestem gotowy, żeby grać od pierwszej minuty, ale to trener podejmie decyzję i wiem, że będzie ona najlepsza dla drużyny. Ja pomogę zarówno grając od początku, jak i wchodząc z ławki. To dla nas najważniejszy mecz od dawna i wszyscy muszą tak do tego podejść - by nie obrażać się, jeśli nie znajdą się w jedenastce. Każdy musi być gotowy, by pomóc drużynie - przekonywał „Grosik”.
O niespełna 36-letnim skrzydłowym, który ma bardzo dobry, obfitujący w gole i asysty sezon w ekstraklasie, w kontekście reprezentacji często mówi się jako o piłkarzu przydatnym na kilkanaście minut. - Czuję się bardzo dobrze i fizycznie, i pod względem piłkarskim, dlatego znalazłem się w reprezentacji. Prezentuję się dobrze w Pogoni, robię wszystko, by wciąż być w kadrze, choć zdaję sobie sprawę, że każdy kolejny mecz w niej może być tym ostatnim - nie ukrywał Grosicki. - Cieszę się, że po tym wszystkim, co zrobiłem dla reprezentacji, jestem doceniany przez kibiców. Ich wsparcie mnie uskrzydla, a mecze u siebie są dzięki nim szczególne. W dalszej części konferencji 93-krotny reprezentant Polski odniósł się do atmosfery panującej w drużynie. - Jest bardzo dobra. Jesteśmy jedną wielką rodziną i mamy jeden cel - awansować na EURO. Jesteśmy dobrą drużyną, indywidualnie wielu z nas ma bardzo dobry sezon, a jutro musimy przenieść to na boisko - mówił. - Zawaliliśmy eliminacje, ale dostaliśmy szansę gry w barażach i musimy ją wykorzystać. W czwartek zagramy z przeciwnikiem teoretycznie dużo od nas słabszym. Estonię analizujemy od poniedziałku, podchodzimy do niej z szacunkiem i wiemy, jak można ją zaskoczyć. Ale najważniejsi jesteśmy my. Musimy wznieść się na najwyższy poziom, być pewni siebie na boisku, a wtedy będziemy kontrolować mecz i go wygramy. Chcemy pokazać, że ta reprezentacja się odradza.
�r�d�o: www.laczynaspilka.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|