Szczęśliwa wygrana Chemika
Juniorzy starsi Chemika POLICE od pięciu kolejek nie byli w stanie wygrać spotkania.
W niedzielę celem było wywalczenie trzech punktów które miały nieco poprawić sytuację w tabeli. W meczu z Żakami Kołobrzeg Chemicy od 37 minuty musieli grać w dziesięciu, zaś od 72 minuty już w dziewięciu. Mimo osłabienia gospodarze zdołali wygrać mecz mecz 2:1 (2:0) i awansować w tabeli. KP Chemik: Rusek - Rajmer, Klimkowski, Janicki R., Krzyżanowski (46' Grzegorczyk), Góralski, Baranowski, Pacholski, Janiec (46' Borzęcki), Lewandowski (46' Górniak), Milewski (46' Grużewski) Żaki: Piotrowski - Kumor, Wnuk, Feldzensztajn, Kieruzel, Kossowski, Grzechnik, Mazurkiewicz (77' Muża), Zakonek, Pawlak, Pietras Bramki: 1:0 - 13 minuta - Patryk Baranowski 2:0 - 22 minuta - Marcin Lewandowski 2:1 - 55 minuta - Mariusz Mazurkiewicz Pierwszy groźniejszy strzał meczu oddał zawodnik gości, zza pola karnego uderzał Damian Pawlak. Piotr Rusek jednak obronił uderzenie na róg. Od 13 minuty Chemik prowadził 1:0. Po faulu na Marcinie Lewandowskim sędzia podyktował rzut wolny z boku pola karnego. Do piłki podszedł Patryk Baranowski i znakomitym płaski uderzeniem koło muru posłał piłkę do siatki gości. Bramkarz chyba sam do końca nie wiedział jak interweniować i próbował kopnąć lecącą piłkę, jednak nie trafił w nią i Chemik objął prowadzenie. Żaki odpowiedziały strzałem Patryka Pietrasa, Piotr Rusek ponownie znakomicie zapobiegł utracie bramki. W 18 minucie policzanie ponownie stanęli przed szansą na gola, tym razem z prawej strony pola karnego na bramkę uderzał Rafał Janicki bramkarz nogami zdołał obronić. Piłka trafiła do Lewandowskiego, ten położył obrońcę jednak gdy składał się do uderzenia leżący defensor zdołał mu wybić piłkę. Cztery minuty później gospodarze podwyższyli wynik. Po dośrodkowaniu Damiana Krzyżanowskiego z prawej strony spod końcowej linii na 6 metrze znakomitą główką popisał się Lewandowski. Ten gol jednak obciąża konto bramkarza który mało zdecydowanie wyszedł do piłki. Gdy wydawało się, że Chemik spokojnie będzie kontrolował grę a kolejne gole to tylko kwestia czasu z boiska sędzia usunął strzelca drugiego gola. Po faulu zawodnik Chemika leżący na ziemi „potraktował z łokcia” przeciwnika i sędzia spotkania Andrzej Martynowicz bez wahania pokazał czerwoną kartkę. Później swoją szansę miał jeszcze Łukasz Milewski jednak strzelał niecelnie. Po przerwie w pole karne z prawej strony na środek pola karnego gości podał Remigiusz Grużewski, Patryk Baranowski jednak nie opanował piłki i przejął ją Tomasz Kumor. Po chwili Żaki zdobyły kontaktowego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Mariusz Mazurkiewicz strzałem z pierwszej piłki pokonał Ruska. W 71 minucie Patryk Baranowski przed polem karnym odebrał piłkę Maciejowi Kieruzelowi i pobiegł na bramkę. Będąc sam na sam usiłował posłać ją w dalszy róg bramki, niestety niecelnie. Wyśmienita szansa na gola zmarnowana. Pięć minut później po faulu Paweł Pacholski w niewybredny sposób skomentował decyzję sędziego i obejrzał czerwoną kartkę. Przez ostatnie 20 minut Chemicy musieli grać w 9 na 11. Nic dziwnego, że grając z przewagą dwóch zawodników goście zaczęli w przeważać. W 77 minucie po dośrodkowaniu Kumora na bramkę z woleja strzelał Kieruzel, Piotr Rusek ponownie popisał się niezłą interwencją. W końcówce znaczną przewagę mieli goście jednak nie zdołali jej wykorzystać i ostatecznie mecz zakończył się szczęsliwą wygraną Chemika 2:1 (2:0). www.klubpilkarski.police.pl relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|