Victoria w Pyrzycach....
Zespół Victorii 95 Rolhurt Przecław pokonał w meczu wyjazdowym w Pyrzycach miejscowy Sokół 1-0 (0-0) po bramce Husa. Spotkanie od początku toczyło sie w środkowej części boiska, gdzie inicjatywę próbował przejąc zespół z Przecławia. Jednak z biegiem czasu to gospodarze przeważali. W pierwszej części spotkania zespól Sokoła miał więcej klarownych sytuacji, lecz dzięki nieskuteczności lub dobrych interwencjach bramkarza Victorii wynik do przerwy był bezbramkowy. Najlepszą sytuację miał Hackiewicz, który nie skorzystał z prezentu Dąbrowskiego, który przy wybijaniu futbolówki pomylił się i podał piłkę wprost pod jego nogi. W sytuacji 100% zawodnik strzelił obok bramki z 20 m. W pierwszej części jeszcze Dąbrowski zdołał zrehabilitować się i dwukrotnie uchronił swój zespół od utraty bramki, wykazując się dobrym refleksem, a raz dopisało mu szczęście i piłka uderzyła w słupek po ładnym strzale głową Tyburczyka.
Jedyną klarowną sytuacje do objęcia prowadzenia Victoria miała po uderzeniu Mężydło z ok 25 m. i tylko szczęście dopisało bramkarzowi Sokoła - Serafinowi, który tego dnia nie był barwną postacią swojego zespołu - odbił piłkę kolanem, która jeszcze przed nim zrobiła kozioł. Chodzi tutaj o postawę przy stałych fragmentach, gdzie mijał się z piłką raz za razem. Druga połowa rozpoczyna się podobnie jak pierwsza od gry w środkowej części. Po jednej z takich wymian przez Przecławian w tej części placu gry podanie na lewa stronę do Jeziorka, który podciągnął w pole karne i po ok 30 metrach biegu z piłką dograł wzdłuż bramki gdzie przy biernej postawie obrońców i bramkarza Sokoła Hus z bliskiej odległości pakuje piłkę do siatki i tym samym daje prowadzenie dla Victorii. Po starcie bramki Sokół próbuje atakować, lecz ich akcje były rozbijane tuż z przed polem karnym gdzie dobrze radzili sobie Zientek i Adamowicz. W szczególności zaś ten drugi zasługuje na duże pochwały za to spotkanie. Victoria też miała jeszcze swoje szanse i najbliżej uzyskania drugiej bramki był Mężydło, ale piłka po jego strzale głowa mija minimalnie bramkę. W końcowe spotkania Sokół mógł doprowadzić do remisu, kiedy Tuński zgrywał piłkę głową do swojego bramkarza na tyle lekko, że ten został uprzedzony przez zawodnika gospodarzy i piłkę zmierzająca do bramki wybił czujny w całym spotkaniu Zientek. W doliczonym czasie gry jeszcze raz gospodarze probują swojej szansy za sprawa grającego trenera Kaczyńskiego, ale i tym razem góra jest golkiper gości, broniąc groźny strzał za linii pola karnego. Skład Victorii 95 Rolhurt Dąbrowski - Tuński, Zientek, Adamowicz, Kończak, Gellera Adrian (Gellera Sebastian), Sylwesiuk (Sztadilów), Laskowski, Jeziorek, Mężydło, Hus relacjďż˝ dodaďż˝: V95 |
|