Przerwali fatalną passę. Lider pokonany
Bardzo cenne i niespodziewane zwycięstwo odnieśli wczoraj piłkarze Masovii Maszewo w wyjazdowym spotkaniu 10 kolejki. Niespodziewane dlatego iż maszewiacy nie potrafili odnieść zwycięstwa w 7 ostatnich meczach ligowych a przeciwnikiem podopiecznych Marka Karmazyna był dotychczasowy lider rozgrywek. Różnica miejsc jaka dzieliła Koronę Stuchowo a Masovię w ligowej tabeli przed tym spotkaniem wskazywała iż to gospodarze praktycznie dopisywali sobie już przed meczem kolejne 3 punkty, tym bardziej iż "koroniarze" dotychczas wygrali wszystkie spotkania na własnym boisku. Jednak początek spotkania wskazywał iż gospodarzom w tym spotkaniu nie będzie łatwo pokonać maszewiaków. Zielono-czerwoni od pierwszego gwizdka grali bardzo ambitnie i to oni uzyskali przewagę, grając bardziej dojrzałą i poukładaną piłkę. Gospodarze w pierwszej połowie stworzyli sobie tylko jedną groźną sytuację , po której powinni prowadzić 1:0. W 8 minucie zderzenie Sławka Chomonta z napastnikiem Korony próbował wykorzystać inny zawodnik gospodarzy, który będąć sam na sam ze Ślęzakiem strzelił obok prawego słupka. Po tej akcji maszewiacy bardziej zwarli szyki obronne przenosząc ciężar gry na połowę przeciwnika. Efektem tego była akcja z 11 minuty kiedy to prawą stroną boiska przedarł się Młynarczyk dogrywając piłke do będącego w polu karnym Przemka Stosio, który mimo asysty 3 obrońców płaskim strzałem pokonuje golkipera gospodarzy. Chwilę później mogło być już 2:0 dla zielono-czerwonych jednak Młynarczyk będąc w dogodnej sytuacji nie zdołał pokonać bramkarza. W 30 minucie pada 2 bramka dla Masovii a jej autorem jest Marcin Zwolak, który przy sprzyjająco wiejącym wietrze bezpośrednio z rzutu rożnego zdobywa bardzo ładnego gola dla swojego zespołu. Druga część meczu rozpoczęła się od ataków gospodarzy którzy podrażnieni ambicjonalnie za wszelką cenę próbowali szybko odrabiać straty. Podopieczni Marka Karmazyna w tej części gry oddali inicjatywę gospodarzom skupiając się na obronie a czyhając na szansę wykorzystania kontrataków. W 66 minucie gospodarze zdobywają kontaktowego gola strzałem z rzutu wolnego z ok 40 metrów. Mocno uderzoną piłkę próbował jeszcze po drodze wybijać kapitan zespołu Marek Osesik. Niestety to jeszcze bardziej zmyliło bramkarza Masovii Ślęzaka, który po nieskutecznej interwencji musiał wyciągać piłkę z siatki. 5 minut później gospodarze po raz kolejny stają przed szansą zdobycia bramki. Jednak tym razem przytomne wyjście bramkarza Masovii zażegnało niebezpieczeństwa. W 75 minucie za niesportowe zachowanie jeden z zawodników Korony zostaje ukarany czerwoną kartką. To nieco ułatwiło sytuacje maszewiakom, którzy w przeciągu 5 minut przeprowadzili 2 bardzo groźne kontry. W jednej z nich strzał będącego sam na sam Izdebskiego broni golkiper Korony zaś w drugiej po indywidualnym rajdzie Młynarczyka ponownie od utraty gola chroni gospodarzy bramkarz. W 80 minucie gra toczy się już po "10" a czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie w szeregach Masovii otrzymuje Krzysiek Siemaszko. Do końca spotkania gospodarze jeszcze raz zagrozili bramce Ślęzaka zaś w odpowiedzi strzał Zwolaka z 11 metrów trafia w poprzeczkę. Mecz kończy się zasłużonym zwycięstwem Masovii nad Koroną 2:1 co spowodowało iż po 10 kolejkach przewodnictwo w tabeli obejmuje Pomorzanin Nowogard. BRAMKI: 0:1 - 11' Stosio Przemysław 0:2 - 30' Zwolak Marcin MASOVIA: Ślęzak - Chomont, Osesik, Siemaszko, Borkowski, Izdebski (90' Klotz), Mazur, Zwolak, Wino, Młynarczyk, Stosio (83' Kozakowski). SĘDZIOWALI: Wojciechowski - jako arbiter główny Dubaniewicz oraz Kapczyński - jako asystenci www.masovia.net/kichu relacjďż˝ dodaďż˝: kichu |
|