Mieszko przegrał kolejny mecz z rzędu. Tym razem pokonała go chojeńska Odra.

Wynik meczu smuci, ale nie dziwi. Na nic zdała się wielka mobilizacja, dzieki której na ławce rezerwowych oprócz żółtodziobów zobaczyliśmy chłopaków po dwudziestym roku życia i Łaziego na boisku. Odra, chociaż też się jej w tym sezonie kiepsko wiedzie, pozbawiła nas złudzeń i wyjechała z Mieszkowic z kompletem punktów. Nasz jednorazowy zryw się nie udał i chłopaki schodzili z boiska ze spuszczonymi głowami.



Za to bez względu na wynik "bawili" się kibole, czyli pewna grupka, która wulgarnie obrażała klub z Chojny, Myśliborza oraz policję. Tą samą, która za dwa tygodnie będzie się narażać, żeby zapewnić im bezpieczeństwo podczas meczu z Myśliborzem.

Podsumowując trzeba powiedzieć, że mamy w Mieszkowicach zmierzch dobrych wyników na boisku, za to kwitnie chamstwo na trybunach.

Tymczasem z kolejki na kolejkę bliżej nam do spadku niż do środka tabeli...