Flota zatopiona w Pruszkowie
Nie udała się wyprawa Wyspiarzy do podwarszawskiego Pruszkowa, miejscowy Znicz pod wodzą nowego trenera Dariusza Kubickiego pokonał 4:1 Flotę i jest to najwyższa porażka Flociarzy w krótkiej historii występów w I lidze. Mimo, iż podopieczni Petra Nemeca przegrali to dzięki porażkom innych drużyn utrzymali bardzo dobrą czwartą lokatę.
Mecz dla Floty zaczął się pechowo, już w 9. minucie spotkania Sergiusz Prusak sfaulował Rybaczuka i Piotr Maurek z Karkowa wskazał na jedenasty metr pola karnego. Do piłki podszedł Paweł Kaczmarek, który na raty pokonał golkipera gości. Mało brakowało, aby bramkarz Floty nie zrehabilitował się za sprokurowanie jedenastki, udało mu się obić strzał napastnika gospodarzy, ale pech chciał, że piłka wróciła pod nogi Kaczmarka, który tym razem był bezbłędny. W 39. minucie Sergiusz Prusak znowu wystąpił w roli głównej, w ogromnym zamieszaniu Kaczmarek dwa razy dośrodkowuje, pierwszy raz bramkarz Floty piąstkuje, drugim razem mija się z piłką i Adrian Paluchowski w zasadzie dopełnia tylko formalności, pakując futbolówkę do pustej bramki. To nie koniec nieszczęść Floty, w dyskusję z arbitrem wdaje się Chrzanowski, sędzia upomina go żółtą kartką, a że była to jego druga żółta kartka to zawodnik Floty udaje się do szatni. W całym tym zamieszaniu Piotr Murek zapomniał pokazać obrońcy Floty drugiego żółtego kartonika. Wyspiarze przegrywając 0:2 i w dziesiątkę schodzą na przerwę spotkania. Po zmianie stron 1800 widzów zgromadzonych w Pruszkowie było światkiem kiepskiego baletu na mokrej murawie, co chwilę któryś z zawodników nie był w stanie utrzymać się na nogach. W 56. minucie zakotłowało się pod bramką gospodarzy, sędzia spotkania dyktuje rzut wolny dla Floty, uderza Skwara, obrona gospodarzy nie umiejętnie wybija piłkę, do futbolówki dopada Przemysław Pietruszka i po błędzie bramkarza gospodarzy strzela kontaktowego gola dla Wyspiarzy. Później było już tylko gorzej. Znicz rzucił się do ataków na osłabioną Flotę, w 66. minucie Kaczmarek trafia w poprzeczkę a sześć minut później gospodarze prowadzą już 3:1. Florian po indywidualnej akcji ogrywa dwóch obrońców gości i pokonuje Prusaka. Gospodarze prowadzą a kibice miejscowych zamiast skupić się na dopingu bluzgają Skwarę i innych zawodników Floty. W 79. minucie, gdyby nie Sergiusz Prusak i nieskuteczność Kaczmarka byłoby już 4:1 dla gospodarzy. "...Co się odwlecze to nie uciecze.. tak brzmi piłkarskie porzekadło. W myśl jego, dwie minuty później sędzia spotkania dyktuje drugą jedenastkę dla Znicza, tym razem po faulu na Paluchowskim. Teraz Kaczmarek za pierwszym razem pokonuje golkipera Floty i zdobywa swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Wynik spotkania nie ulega już zmianie. Po meczu sprowokowany i zdenerwowany Skwara pokazuje miejscowym kibicom co o nich sądzi pokaując im środkowy palec i ... pośladki. Znicz Pruszków - Flota Świnoujście 4:1 (2:0) 10' - Sergiusz Prusak broni rzut karny wykonywany przez Paweła Kaczmareka 1:0 - 10' - Paweł Kaczmarek 2:0 - 37' - Adrian Paluchowski 2:1 - 57' - Przemysław Pietruszka 3:1 - 72' - Dawid Florian 4:1 - 81' - Paweł Kaczmarek (rzut karny) żółte kartki: Florian (Znicz) - Chrzanowski, Hrymowicz, Skwara (Flota) czerwona kartka: Ireneusz Chrzanowski (39' Flota, za dwie żółte) sędzia: Piotr Maurek (Kraków) widzów: 1800 Znicz: Adrian Bieniek - Gerdas Aleksa, Daniel Kokosiński, Zbigniew Kowalski, Maciej Rybaczuk - Mikołaj Rybaczuk, Artur Januszewski, Emmanuel Ifeanyi Ekwueme (86' Sylwester Buga), Paweł Kaczmarek (89' Michał Herman) - Adrian Paluchowski, Tomasz Bzdęga (65' Dawid Florian). Flota: Sergiusz Prusak - Sebastian Fechner, Krzysztof Hrymowicz, Wallace, Ireneusz Chrzanowski - Damian Krajanowski (66' Łukasz Polak), Marek Niewiada, Grzegorz Skwara, Przemysław Pietruszka - Piotr Dziuba (76' Ariel Lindner), Arkadiusz Sojka (42' Khady Kazadi-Leonowicz). własne / sportowefakty.pl / flotaswinoujscie.com.pl relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|