Poprzedni sezon był wyjątkowo udany dla obu szczecińskich zespołów występujących w rozgrywkach kobiet. Gryf Szczecin na finiszu rozgrywek zajął trzecie miejsce w I lidze, Olimpia Szczecin z kolei wywalczyła awans na zaplecze Ekstraklasy. Kibice z niecierpliwością czekali na pojedynek derbowy między oboma zespołami i już pierwsza kolejka nowego sezonu przyniosła upragnione derby.


Olimpia: Szelewa – Semczyszyn, Siwek, Mokrzycka, Dumicz, Stasińska, Olszyna (46’ Janik), Kowalczuk (80’ Knera), Lachman (74’ Hruzik) , Barlage, Kałuża (54’ Wierzbicka)



Gryf: Szymańska – Piekarz (81’ Wojciechowska), Koniarska, Piotrów, Bernatowska (88’ Piotrowska), Kornacka (88’ Drozdowska), Pałaszewska, Siwińska, Zdunek, Piotrowska (57’ Świąder), Legęć



Gole:

0:1 – 28 minuta – Anna Szymańska

1:1 – 45 miunta – Joanna Stasińska

1:2 – 50 minuta - Jolanta Siwińska

1:3 – 55 minuta – Emilia Zdunek

1:4 – 62 minuta – Emilia Zdunek

1:5 – 73 minuta - Emilia Zdunek

1:6 – 90 minuta – Aneta Legęć

1:7 – 90 minuta – Emilia Zdunek



Pierwsze do ataków ruszyły zawodniczki Gryfa. Już w pierwszej minucie w pole karne Olimpii zawędrowała Aneta Legęć, jednak jej centra po interwencji obrony wylądowała na rzucie rożnym. Chwilę później po podcince z głębi pola do piłki ruszyła Anita Piotrowska, bramkarka Olimpii Agnieszka Szelewa była jednak szybsza. W 10 minucie po dośrodkowaniu Legęć, strzał w polu karnym Piotrowskiej został zablokowany, piłka wylądowała przed polem karnym skąd minimalnie ponad poprzeczką posłała ją Dorota Kornacka. Chwilę później Legęć wychodzi sam na sam z bramkarzem, Szelewa fauluje zawodniczkę Gryfa na przedpolu, za co zostaje ukarana żółtą kartką. Do piłki podchodzi bramkarka Gryfa Anna Szymańska jednak strzał ląduje na murze. Później Legęć jeszcze parokrotnie zagrażała bramce Olimpii, nie zdołała jednak skierować piłki do siatki rywala.

Olimpia na ataki Gryfa odpowiedziała dopiero w 21 minucie gdy lobem Szymańską usiłowała pokonać Karolina Kowalczuk, piłka przeleciała jednak nad bramką. Trzy minuty później swoją szansę miała Emilia Zdunek, jednak w sytuacji sam na sam nie potrafiła pokonać bramkarki Olimpii. W 28 minucie po wrzutce w pole karne na bramkę uderzała Aneta Legęć, strzał zablokowała Karolina Kowalczuk. Natychmiast do bezpańskiej piłki doskoczyła Zdunek i po jej uderzeniu piłka trafiła w podnoszącą się z murawy Kowalczuk. Sędzina natychmiast podyktowała rzut karny, który na gola zamieniła bramkarka Gryfa Anna Szymańska. Po strzeleniu gola zawodniczka Gryfa przesadziła nieco z radością i biegnąc do swoich kibiców pokazała niewybredny gest w kierunki kibiców Olimpii, sędzina jednak nic nie widziała i obyło się bez kary. W 36 minucie Dorota Kałuża zagrała prostopadłą piłkę do Nataly Barlage, strzał Niemki został jednak zablokowany przez obrońcę Gryfa. Chwilę później po dośrodkowaniu Zdunek z rzutu rożnego Legęć posłała piłkę nad bramką Olimpii, w rewanżu Kowalczuk nie trafiła w bramkę z rzutu wolnego zza pola karnego. Gdy zawodniczki Gryfa myślami były już w szatni Olimpia zdobyła kontaktowego gola. Joanna Stasińska zdecydowała się na uderzenie zza pola karnego i niespodziewanie zdobyła gola.



Kilka minut po przerwie z boiska za kopnięcie przeciwnika z boiska wyleciała strzelec gola Stasińska i Gryf powoli zaczął coraz bardziej przeważać. Już kilkadziesiąt sekund Gryf wykorzystał przewagę zdobywając drugiego gola. Jolanta Siwińska z narożnika pola karnego posłała piłkę w okienko tuż przy dalszym słupku. W 55 minucie było już 3:1 dla Gryfa. Tym razem Zdunek wykorzystała błąd obrony przy zastawianiu pułapki ofsajdowej i spokojnie skierowała piłkę do siatki Olimpii. Cztery minuty później Zdunek wpadła w pole karne jednak strzał z płaskiego podbicia minął bramkę. W 62 minucie padł kolejny gol dla Gryfa. Tym razem Legęć podała na 8 metr do Zdunek, zawodniczka Gryfa przyjęła piłkę stojąc plecami do bramki i po obrocie zdobyła czwartego gola.

Przewaga Gryfa z minuty na minutę była coraz większa, w 67 minucie Zdunek ponownie zagroziła bramce Szelewy. Strzał jednak minął bramkę. Po pięciu minutach Zdunek skompletowała hattricka. Tym razem wykorzystała prostopadłe podanie z głębi pola i posłała piłkę koło bramkarki Olimpii. Zawodniczka Gryfa również w 78 minucie miała okazję do strzelenia gola, piłka minęła jednak nieznacznie słupek. Pięć minut przed końcem spotkania prawą stroną wbiegła Jolanta Siwińska, po czym wystawiła piłkę na 16 metr Joannie Świąder. Uderzenie piłkarki Gryfa poszybowało centymetry nad bramką Olimpii. Oblężenie bramki beniaminka I ligi trwało do ostatnich minut. W 87 minucie Legęć zdobyła gola jednak sędzina liniowa zasygnalizowała pozycję spaloną. Chwilę później o mało nie padł gol samobójczy dla Gryfa. Karolina Szemczyszyn usiłowała wybić dośrodkowanie Siwińskiej, jednak po kiksie o centymetry minęła słupek bramki Szelewy. W doliczonym czasie gry Legęć po podaniu prostopadłym minilobem zdobyła szóstego gola, zaś po chwili Zdunek wyszła sam na sam z bramkarką minęła ją i spokojnie strzałem do pustej bramki zdobyła siódmego gola.



własne