Indolencji strzeleckiej ciąg dalszy....
Obydwie drużyny doskonale zdawały sobie sprawę ze stawki tego meczu. Rozpoczęły więc spotkanie bardzo ostrożnie, aby nie stracić przypadkowej bramki. Pierwsza połowa to gra głównie w środku boiska. Gospodarze starali się długimi piłkami zdobywać teren. Jednak 'wrzutki' w nasze pole karne były nie skuteczne. My staraliśmy się grać z kontry, ale nic z tego nie wychodziło.
Dopiero w 35 minucie groźnie strzelał Marek Kapała. P zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nasza linia pomocy raziła niedokładnością i częstymi stratami piłek, które narażały nasz zespół na kontry gospodarzy. Po jednej z nich w niegroźnej sytuacji w polu karnym tuz przy linii końcowej faulował Marek Kapała a sędzia wskazał na jedenastkę. Była to 60 minuta meczu. Mocno uderzoną piłkę sparował na bok Łukasz Szmajdziak a dobitka przeszła obok dalszego słupka. Widząc indolencję napastników trener wprowadził do gry Bączkowskiego i Bracha, ale na niewiele to się zdało. Gospodarze w tym elemencie gry wcale nie byli lepsi od nas. Kilka ich strzałów przeszło obok bramki, dwa razy bardzo dobrze bronił Łukasz Szmajdziak. My odpowiedzieliśmy celnym strzałem Marcina Lipskiego, ale w środek bramki. Korzystnej akcji nie wykorzystali Piórkowski z Gorgolem. Będąc w sytuacji dwa na jeden, ten pierwszy zwlekał z podaniem do wolnego Bartka Gorgola. Spóźniony strzał Pióra został zablokowany. Podział punktów jest sprawiedliwym odzwierciedleniem tego co działo się na boisku. Jeden punkt zdobyty przez naszą drużynę jest tym cenniejszy, że graliśmy na wyjeździe. relacjďż˝ dodaďż˝: wiekowianka |
|