Trenerzy o meczu Miedź- Kotwica
Tomasz Arteniuk, trener Kotwicy
- Już teraz wiemy dlaczego Miedź wygrała z Zawiszą. Ich pomysłem na grę nie była walka, ale chęć zrobienia krzywdy przeciwnikowi, wybijanie długich piłek i próba łapania przeciwnika. Było zbyt dużo nieprzepisowej gry, której być może sędzia nie zauważał. Zawodnicy byli wielokrotnie brutalnie faulowani, płacimy wysoką cenę za ten remis, bo mój kapitan po chamskim i bezwzględnym ataku przeciwnika uderzył z taką siłą w ziemie, że ma zerwane więzadła barkowe. W dniu jutrzejszym o 9 czeka go operacja, w środę powinniśmy mieć odpowiedź, jak długo potrwa jego rehabilitacja. Wygraliśmy z brutalnością, udało nam się zachować czyste konto, nie stracić bramki, ale przez cały mecz z w/w powodów nie udało nam się uchwycić płynności gry. Jeżeli mecz z Nielbą określiliśmy meczem walki, to tutaj należałoby powiedzieć o próbie eksterminacji. Zdobywamy punkt, ale tracę na dłuższy okres jednego z najważniejszych zawodników. Mam tylko nadzieje, że pod profesjonalną opieką dr Korolczuka, który będzie operował „Małego” jego powrót do drużyny nastąpi najszybciej jak to możliwe. Moi piłkarze są mocno poobijani po tym meczu. Dobrze się składa, że w następną sobotę gramy sparing. Jarosław Pedryc, trener Miedzi - Nie przez przypadek Kotwica jest liderem II ligi. Nie przegraliśmy meczu, nie straciliśmy bramki, mamy cenny punkt i z tego trzeba się zdecydowanie cieszyć. Uważam, że remis jest w tym meczu wynikiem sprawiedliwym. Szczerze mówiąc spodziewałem się bardziej ofensywnej gry Kotwicy, a tu również zespół z Kołobrzegu grał zachowawczo. W pierwszej odsłonie przeważała Kotwica, w drugiej rywalizacja się wyrównała i toczyła głównie w środku placu gry. Trudno powiedzieć czy to boisko było naszym sprzymierzeńcem w tym meczu, bo przecież mamy kilku doświadczonych piłkarzy, którzy także lubią grę techniczną. Mamy jednak takie, a nie inne warunki murawy i musimy szukać sposobów, aby na nim zdobywać punkty. KotwicaKolobrzeg.info relacjďż˝ dodaďż˝: Jurgen |
|