Pogoń w 1/16 PP
W starciu wicelidera II ligi z liderem PKO BP Ekstraklasy lepsza okazała się Pogoń. Portowcy długo nie mogli skruszyć muru postawionego przez rzeszowian, który ostatecznie upadł dopiero w 72. minucie. Gola na wagę awansu do 1/16 finału Pucharu Polski zdobył Benedikt Zech.
W długą podróż ze Szczecina do Rzeszowa Portowcy udali się we wtorek samolotem. Na południowy-wschód Polski trener Runjaic nie mógł zabrać ze sobą Igora Łasickiego, Kacpra Kozłowskiego i Adama Frączczaka. Wszyscy trzej musieli odcierpieć kary, na które zapracowali jeszcze w poprzednich edycjach Pucharu Polski. Poza tym w wyjściowej jedenastce doszło do 6 zmian względem niedzielnego spotkania z Górnikiem Zabrze. Gospodarze z Podkarpacia przystąpili natomiast do tego meczu w najmocniejszym zestawieniu.
To właśnie miejscowi jako pierwsi zawiązali akcję ofensywną. Na pozycji spalonej znajdował się jednak Artur Pląskowski. Portowcy odpowiedzieli groźnie w 16. minucie, kiedy Iker Guarrotxena zdecydował się na uderzenie z prawego narożnika pola karnego. Piłka po jego strzale uderzyła jednak w boczną siatkę. 5 minut później ponownie zrobiło się gorąco w strefie obronnej gospodarzy. Guarrotxena zagrał górą do Kowalczyka, który wpadł w pole karne, po czym łatwo poradził sobie z pilnującym go defensorem. Strzał kapitana był jednak minimalnie zbyt mocny. W 26. minucie mocniej zabiły serca kibiców Pogoni, bo do siatki trafił jeden z napastników Stali, który wykorzystał błąd Jakuba Bursztyna. Na szczęście dla Portowców, rywal był na pozycji spalonej. Przed samym końcem pierwszej części gry do bramki strzeżonej przez Gerarda Bieszczada trafił Damian Dąbrowski. Arbiter nie uznał jednak gola, ponieważ piłka odbiła się po drodze od nóg Benyaminy, który był na ofsajdzie.
Druga połowa rozpoczęła się ekwilibrystycznym uderzeniem Maniasa po podaniu Matyni. Znów jednak zabrakło dokładności. Chwilę później grecki napastnik ponownie stanął przed dobrą okazją na zdobycie bramki. Tym razem uderzył głową poza linię końcową. W kolejnych minutach dominowali gospodarze. Rzeszowianie wykonywali kilka rzutów rożnych z rzędu, a także próbowali szczęścia z dystansu. Po kilku słabszych chwilach Portowcy odzyskali jednak inicjatywę. Z narożnika pola karnego strzelał Guarrotxena, niedługo później głową próbował Benyamina. W 72. minucie wysiłki szczecinian zostały nagrodzone. Mocny strzał Podstawskiego odbił bramkarz Stali, a do wyplutej piłki dopadł Benedikt Zech i z zimną krwią umieścił ją w bramce. Gol dał podopiecznym Kosty Runjaica dużo spokoju. Portowcy zaczęli grać swobodniej, z większym luzem. W 89. minucie wymarzoną sytuację na zamknięcie meczu miał wprowadzony chwilę wcześniej Spiridonović. W sytuacji sam na sam z bramkarzem fatalnie jednak skiksował. Pomimo tego, Portowcy zdołali dowieźć jednobramkowe prowadzenie do końca i zameldowali się w kolejnej rundzie Pucharu Polski. Puchar Polski, 1/32 finału Stal Rzeszów - Pogoń Szczecin 1:0 (0:0) Gol: 0:1 Benedikt Zech 72' Stal Rzeszów: 24. Gerard Bieszczad - 2. Damian Kostkowski, 21. Sławomir Szeliga (69. Damian Michalik 81'), 22. Damian Sierant, 37. Piotr Głowacki - 8. Michał Nawrot, 11. Dominik Chromiński, 4. Wojciech Reiman, 23. Adrian Ligienza (14. Łukasz Mozler 59') - 7. Artur Pląskowski (18. Tomasz Płonka 69'), 17. Grzegorz Goncerz Pogoń Szczecin: 26. Jakub Bursztyn - 15. Hubert Matynia, 23. Benedikt Zech, 13. Konstantinos Triantafyllopoulos, 2. Jakub Bartkowski - 27. Sebastian Kowalczyk (17. Zvonimir Kozulj 87'), 8. Damian Dąbrowski, 28. Tomas Podstawski, 34. Iker Guarrotxena (10. Srdan Spiridonović 78') - 7. Michalis Manias (18. Adam Buksa 68'), 11. Soufian Benyamina
ďż˝rďż˝dďż˝o: Pogoń Szczecin
relacjďż˝ dodaďż˝: maggi |
|