Motor lepszy od Kotwicy
Porażką 2:3 zakończył się dzisiejszy mecz sparingowy Kotwicy Kołobrzeg z drugoligowym Motorem Lublin.
Kołobrzeżanie zaprezentowali dobrą grę, ale rywal, który kilka dni temu toczył równorzędną walkę z pierwszoligowymi Dyskobolią Grodzisk i Lechem Poznań, okazał się lepszy. Początek należał do Kotwicy. Już w 5 minucie z prawej strony dośrodkowywał Kamil Jackiewicz, ale brakarz gości Przygoda uprzedził Michała Haftkowskiego. Dwie minuty później z 25 metrów strzelał Józef Misztal, ale znów górą był Przygoda. W 10 minucie kolejnej okazji nie wykorzystał Misztal, tym razem po dośrodkowaniu Haftkowskiego. Zemściło się to na gospodarzach już minutę później. Daniel Koczon z prawej strony ograł Daniela Małkowskiego, zbiegając z piłką do środka minął jeszcze Michała Benkowskiego i Giennadija Kowalczuka, i mierzonym strzałem przy słupku pokonał Wołodymira Grebniuka. W 22 minucie w końcu Misztal był górą w pojedynkach z bramkarzem gości. Po ładnej akcji z Jackiewiczem oddał mocny strzał i mieliśmy remis. Przed przerwą warty odnotowania był rzut wolny dla Kotwicy z 17 metrów po interwencji bramkarza poza polem karnym, jednak strzał Kamila Jackiewicza był zbyt słaby. Po zmianie stron obie drużyny skupiły się na walce w środku pola, przeprowadzając sporadyczne ataki na bramkę przeciwnika. Jeden z takich ataków zespołu gości zakończył się faulem Piotra Choraba w polu karnym. "Jedenastkę" na gola zamienił Daniel Koczon i Kotwica znów musiała odrabiać straty. W 76 minucie faulowany 25 metrów od bramki Motoru był Tomasz Malinowski. Sędzia ukarał Koczona żółtą kartką, a ten w zamian poinformował jego asystenta, co o nim myśli. Arbiter główny nie namyślając się wyciągnął czerwony kartonik i strzelca dwóch bramek już na boisku nie oglądaliśmy. Warto dodać, że po tym zajściu w drużynie Motoru nadal grało jedenastu piłkarzy, co było efektem umowy między trenerami. Rzut wolny wykonywał Kamil Jackiewicz, jednak jego strzał minimalnie minął bramkę Przygody ocierając się jeszcze o słupek. Dwie minuty później nie popisał się Mateusz Struś przepuszczając do bramki niezbyt groźną piłkę po strzale Przemysława Żmudy. W 84 minucie kolejny rzut wolny dla Kotwicy. Piłkę ustawił Andrzej Matwijów i ładnym strzałem w "okienko" nie dał szans bramkarzowi Motoru. Mecz zakończył się wygraną gości 3:2, ale zespół Kotwicy zaprezentował się dziś z bardzo dobrej strony. Dziś kołobrzeżanie zagrają jeszcze jeden sparing. O godz. 18 na euroboisku rywalem będzie czwartoligowa Astra Ustronie Morskie. Kotwica Kołobrzeg - Motor Lublin 2:3 (1:1) Bramki: Józef Misztal (22), Andrzej Matwijów (84) - Daniel Koczon (11, 51-karny), Przemysław Żmuda (78) Żżółte kartki: Łukasz Miklasiński (Kotwica) oraz Daniel Koczon (Motor) Czerwona kartka: Daniel Koczon (Motor, 76 minuta - za dyskusje z sędzią) KOTWICA: Wołodymyr Grebniuk (60 Mateusz Struś) - Daniel Małkowski (60 Piotr Chorab), Michał Benkowski (46 Szymon Sidorowicz), Giennadij Kowalczuk (14 Paweł Grocholski), Tomasz Lenart (60 Łukasz Miklasiński), Jarosław Teśman, Andrzej Matwijów, Kamil Jackiewicz (46 Łukasz Małkowski), Radosław Feliński (60 Tomasz Malinowski), Józef Misztal (60 Anton Korolczuk), Michał Haftkowski (60 Kamil Jackiewicz). www.gazetakołobrzeg.pl relacjďż˝ dodaďż˝: denis |
|