Bez wiary, bez nadziei...
Czwartek 17. stycznia miał być dniem, w którym BLStream zdobędzie swoje pierwsze punkty w grupie awansowej trzeciej ligi SALPS. Po porażce z Jednostką Wojskową BLS miał się przełamać, jednak Sean 40+ także nie zamierzał składać broni. W sparingu przedsezonowym to informatycy okazali się lepsi. Ciekawostką jest fakt, że w niedziele niektórzy zawodnicy obu drużyn trenują wspólnie. To dodawało kolejnych smaczków temu spotkaniu. Zespoły przystępowały osłabione do konfrontacji. W Seanie brakowało wciąż kontuzjowanego Łukasza Budaja, który nadal znajduje się w kadrze tej drużyny, a wcześniej grał z niektórymi siatkarzami rywala. W BLStreamie kontuzji na ostatnim treningu nabawił się środkowy Andrzej Kublicki, który mimo uczestnictwa w rozgrzewce, nie był w stanie zagrać w spotkaniu.
Konfrontacja zaczęła się znakomicie dla gospodarzy. Zawodnik z numerem 7 na czarnej koszulce wprost demolował rywali swoją zagrywką z wyskoku. W ten sposób zdobył kilka punktów, a BLSowi nie pomogło wzięcie czasu. Ten dobry początek wystarczył, by Sean spokojnie kontrolował przebieg partii i zdecydowanie wygrał do 14. W drugim secie znakomitym serwisem w ekipie BLStreamu popisywał się Maciej Bielawski i to on zapewnił prowadzenie "Informatykom". Jednak przeciwnicy szybko się pozbierali i dogonili gości, u których nadal brakowało przyjęcia. Poprawna gra Seana wystarczyła na zwyciężenie również w tej partii. Ostatni jak się okazało set także był bez historii. BLStream zagrał bez wiary i bardzo szybko przegrał. Całe spotkanie trwało około trzech kwadransów. Goście zagrali bez wiary i nadziei na sukces. Zabrakło koncentracji i ogrania, bo zawodnicy Ci prezentują całkiem niezłe umiejętności indywidualne. Szwankowało przede wszystkim przyjęcie, bez którego nie ma wystawy (zmiana rozgrywającego mimo poprawy gry, nie mogła zbyt wiele zmienić) i ataku. Praktycznie ani razu nie próbowaliśmy zaatakować ze środka. Natomiast w ekipie Seana na wyróżnienie zasłużył znakomity siatkarz z numerem 7 na koszulce, a także rozgrywający, który przy dokładnym przyjęciu dobrze rozrzucał piłki kolegom z zespołu. Ambitnie zagrała również libero zespołu Karolina Wysocka. To wszystko złożyło się na gładką porażkę BLStreamu. W kolejnych meczach trzeba będzie się pozbierać i wziąć za granie. własne relacjďż˝ dodaďż˝: Koniu |
|