Znowu remis w derbach Zachodniego Pomorza
W sobotnim spotkaniu Klub Piłkarski POLICE zremisował 2:2 (0:1) z Kotwicą Kołobrzeg.
Dla gości oba gole zdobył Kamil Jackiewicz, dla KP odpowiedzieli Przemysław Ciołek i Michał Szałek. Spotkanie było jednym z elementów obchodów 40-lecia KS Chemik Police. KP POLICE: Gumowski - Tuński, Szałek, Brzeziński, Kamrowski, Bouba, Szmit (46' Muskała), Stefaniak (70' Krzyżanowski), Jóźwiak (46' Echaust), Ciołek, Komar (90' Jakuszczonek) Kotwica: Struś - Małkowski D., Benkowski, Kowalczuk, Lenart, Żdanow, Sidorowicz (63' Malinowski), Starecki (90' Miklasiński), Misztal (52' Korolczuk), Małkowski Ł. (63' Tesman), Jackiewicz Bramki: 0:1 - 21 minuta - Kamil Jackiewicz 1:1 - 68 minuta - Przemysław Ciołek 1:2 - 74 minuta - Kamil Jackiewicz 2:2 - 87 minuta - Michał Szałek Statystyki (KP - Kotwica): Strzały celne: 6 - 6 Strzały niecelne: 4 - 4 Faule: 17 - 29 Żółte kartki: 2 - 2 (Szałek, Ciołek - Starecki, Korolczuk) Rzuty rożne: 6 - 5 Spalone: 1 - 3 Sędziowali: Krzysztof Zelek - Tomasz Palacz, Janusz Gzella (Kujawsko-Pomorski ZPN) Pogoda: słonecznie, 27 st. C Widzów: 500 (w tym 45 z Kołobrzegu) Goście zaatakowali od pierwszych minut. W 7 minucie po dośrodkowaniu z głębi pola jeden z obrońców KP zatrzymuje strzał Kamila Jackiewicza. Kilka minut później zza pola karnego niecelnie strzela Szymon Sidorowicz. Policzanie odpowiedzieli dopiero w 18 minucie, po wrzutce w pole karne Rafał Komar „nie połapał się” i przepuścił piłkę, którą wybiła obrona Kotwicy. Chwilę później po dośrodkowaniu Artura Brzezińskiego piłka ląduje na rzucie rożnym. W 21 minucie Oleksandr Żdanow zagrywa prostopadle do Kamila Jackiewicza, a ten pokonuje płaskim strzałem Marcina Gumowskiego. Chwilę później po dośrodkowaniu Łukasza Małkowskiego na bramkę główkuje Józef Misztal, Gumowski na posterunku. Później po dalekiej wrzutce Gumowski na przedpolu główką uprzedza Stareckiego. W 28 minucie po dośrodkowaniu Artura Brzezińskiego z rzutu rożnego do piłki wyskakują Michał Szałek i Bouba, niestety obaj zawodnicy przeszkodzili sobie w skutecznej główce i piłka przeleciała ponad bramką. Dwie minuty później Krzysztof Stefaniak usiłował podać między obrońcami do wybiegającego Przemysława Ciołka, niedokładnie i obrona wyprowadziła kontrę. W 36 minucie w pole karne podawał Łukasz Małkowski, Łukasz Tuński ekspediował piłkę poza pole karne. Chwilę później z rzutu wolnego Gumowskiego usiłował zaskoczyć Daniel Małkowski, nieskutecznie, piłka minęła bramkę. W 41 minucie z prawej strony pola karnego na lewą dośrodkował Jackiewicz, piłkę przejął Józef Misztal, przełożył na prawą nogę, po czym posłał piłkę ponad bramką. W doliczonym czasie gry Jackiewicz dwukrotnie mógł pokonać Gumowskiego. Najpierw „Guma” broni strzał zza pola karnego, by chwilę później po dośrodkowaniu złapać strzał głową w okienko. Po przerwie Łukasz Małkowski podaje w pole do Jackiewicza, a ten strzela z ostrego kąta. Gumowski broni. W 55 minucie dośrodkowanie Stefaniaka wybił Kowalczuk. Sześć minut później Gumowski wyłapuje strzał Łukasza Małkowskiego. W 65 minucie wprowadzony po przerwie Artur Echaust dośrodkował do Ciołka, piłka niespodziewanie przeleciała ponad obrońcą i zawodnik KP znalazł się sam na sam z bramkarzem, silny strzał z 6 metra ląduje na bramkarz i po odbiciu się od Jackiewicza ląduje na rzucie rożnym. Fantastyczna szansa na wyrównanie. Co nie udało się teraz udało się trzy minuty później, po dośrodkowaniu Łukasza Tuńskiego Ciołek z 6 metra pokonuje Mateusza Strusia. Chwilę później Starecki usiłował pokonać bramkarza KP strzałem w okienko, piłka jednak minęła bramkę. W 74 minucie Jackiewicz zdobył kolejnego gola, tym razem po podaniu Tesmana sytuacji sam na sam podcinką pokonuje Gumowskiego. Niemal dziesięć minut później zza pola karnego na bramkę uderzał Artur Brzeziński, po drodze piłkę podbił obrońca Kotwicy i zmierzającą pod poprzeczkę piłkę czubkami palców przeniósł Struś. Trzy minuty przed końcem spotkania po dośrodkowaniu w pole karne Struś łapie piłkę, po czym wypuszcza ją z rąk. Błąd bramkarza wykorzystuje Bouba, który podaje przed pole karne do Komara, strzał zawodnika KP przechodzi między obrońcami, zaś ostatecznie do siatki płaskim podbiciem kieruje ją Michał Szałek. W ostatniej minucie bramkarza usiłował jeszcze zaskoczyć Bouba, jednak strzał z 25 metrów przeleciał koło bramki. Po bardzo słabej pierwszej połowie nasi piłkarze zmobilizowali się i zdołali odrobić straty, niestety na zwycięskiego gola zabrakło już czasu i/lub umiejętności. Niestety w spotkaniu w po 29 kolejce policzanie spadli w tabeli na 9 miejsce i ostatnia kolejka spotkań będzie decydowała o tym, w której lidze w przyszłym sezonie zespół z Polic zgra. Tomasza Arteniuk (trener Kotwicy): Każda z drużyn miała coś do udowodnienia. Myślę, że Policom bardzo zależało na tym spotkaniu. Myśmy eksperymentowali, wystawiliśmy zawodników którzy na co dzień nie grają w podstawowym składzie i trzeba powiedzieć, że poza niektórymi fazami gdy pogubiliśmy się, zawodnicy nie grający w podstawowym składzie zrealizowali swoje zadania. Trudno mi oceniać czy zasłużony remis czy nie. Wydaje mi się, że mieliśmy kilka sytuacji, w których mogliśmy pokusić się o kolejną bramkę, ale ogólnie jestem umiarkowanie zadowolony z tego wyniku. Marek Czerniawski (trener KP): Ewidentnie przespaliśmy pierwszą połowę, w drugiej zaczęliśmy realizować plan i zaczęła się gra. Taka, do której przyzwyczailiśmy tutaj w Policach. Strzeliliśmy dwie bramki, z tym że powinniśmy strzelić z zupełnie innych sytuacji, sytuacje mieli Ciołek, Stefaniak. Straciliśmy bramki przez wielkie gapiostwo, z przebegu meczu cieszymy się z punktu, jednak nie takie były założenia. Graliśmy o trzy punkty i teraz znowu musimy liczyć, że mecz w Kościerzynie ułoży się na remis i zostanie status quo do ostatniej kolejki (trener nie widział jeszcze, że Kaszubia wygrała 2:1). www.klubpilkarski.police.pl relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|