Szanse na ósemkę coraz mniejsze
W ostatnim meczu fazy zasadniczej rozgrywanym na Stadionie Miejskim w Szczecinie, Pogoń zremisowała z Arką Gdynia 3:3, przez co nadal musi walczyć o miejsce premiowane awansem do grupy mistrzowskiej. Zadanie będzie o tyle trudne, że Portowcy ostatnie spotkanie rozegrają na stadionie aktualnego mistrza kraju Legii Warszawa, a tam o jakiekolwiek punkty może być bardzo ciężko. To w meczu z Arką Gdynia podopieczni Kosty Runjaicia mieli zapewnić sobie miejsce w czołowej ósemce, jednak ostatecznie im się to nie udało. W niedzielnym meczu bramki dla gospodarzy zdobyli Michał Żyro, Radosław Majewski i Soufian Benyamina (na zdjęciu), dla gości trafiali natomiast Marko Vejinović, Maciej Jankowski i Adam Deja.
Pierwsza połowa spotkania była w większości mało interesującym widowiskiem, oba zespoły stworzyły sobie praktycznie po jednej groźnej sytuacji. Skuteczności zawodnikom obu drużyn trudno jednak odmówić, bowiem obie te sytuacje zakończyły się zdobyciem bramek. Pierwsza na prowadzenie wyszła Pogoń. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę głową do siatki skierował Michał Żyro. Przyjezdni z Gdyni odpowiedzieli pięć minut przed przerwą, Tadeusz Socha w łatwy sposób ograł Ikera Guarrotxene i dograł w pole karne, gdzie Marko Vejinović dopełnił formalności.
Po zmianie stron gra nieco się ożywiła, choć sporo w tym zasługi gości, którzy wyczuli, że mogą w tym meczu osiągnąć pozytywny rezultat. I to właśnie przyjezdni w 56 minucie wyszli na prowadzenie. Po zagraniu w pole karne defensorzy Pogoni zbyt krótko wybili piłkę, dopadł do niej Maciej Jankowski i silnym uderzeniem w samo okienko zdobył drugą bramkę dla Arki. Po stracie drugiej bramki trener Kosta Runjaic przeprowadził dwie zmiany, a także zmienił nieco ustawienie. Grającą w trójkę w obronie Pogoń mogła być łatwym celem dla grających z kontry gości, jednak stało się zupełnie inaczej. To właśnie Portowcy po rzucie rożnym dla Arki przejęli piłkę i za sprawą Zvonimira Kozulja szybko przedostali się na połowę rywali, tam piłkę otrzymał Iker Guarrotxena i świetnym podaniem obsłużył wchodzącego w pole karne Radosława Majewskiego, któremu pozostało już tylko umieścić futbolówkę w bramce gości. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, kilka minut później kolejny rzut rożny wykonywali Arkowcy i tym razem byli już skuteczni. Całkowicie niepilnowany w polu karnym Adam Deja głową wyprowadził gości na prowadzenie. Pogoń nie cofnęła się, nadal starała się zdobyć bramkę i ponownie jej się to udało. Jakub Bartkowski zagrał w pole karne, a tam do dość wolno lecącej piłki najwyżej wyskoczył Soufian Benyamina i ponownie doprowadził do remisu. Pogoń mogła wyjść z tej potyczki zwycięsko, jednak w doliczonym już czasie gry uderzenie z pola karnego Kamila Drygasa z trudem obronił Pavels Steinbors i ostatecznie zespoły podzieliły się punktami.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|