Być albo nie być
Tylko dwie kolejki pozostały do końca sezonu zasadniczego. Pogoń Szczecin w dalszym ciągu nie może być pewna w której grupie zagra. Jutro Portowcy zagrają na własnym boisku z Arką Gdynia. Zwycięstwo zapewni im miejsce w grupie mistrzowskiej. Osiem z rzędu wygranych ligowych potyczek z gdynianami to bez wątpienia dobry prognostyk przed niedzielnym spotkaniem.
Arkowcy to kolejny rywal Pogoni, który w ostatnim czasie zwolnił trenera. Stanowisko to opuścił Zbigniew Smółka. Pod jego wodzą zespół wpadł w ogromny kryzys. Gdynianie plasują się obecnie tuż nad strefą spadkową. W tym roku Arka nie wygrała jeszcze spotkania. Co więcej gdynianie nie wygrali od końcówki listopada. Ich niechlubna passa wynosi aż 13 meczów (12 ligowych oraz jeden w Pucharze Polski). Szczecinianie pokonali Arkę w ostatnich ośmiu meczach z rzędu (w 6 w Ekstraklasie i 2 w I lidze). Jesienią po emocjonującym spotkaniu wygrali z gdynianami 3:2. Warto przypomnieć, że Arka nigdy nie wygrała w Szczecinie.
W Szczecinie Arkę poprowadzi Grzegorz Witt. W obecnym sezonie jednym z kluczowych graczy a gdyńskim zespole jest Michał Janota, który w przeszłości występował w Pogoni. Jego dorobek to 9 goli i 5 asyst. O trafienie ustępuje mu z kolei Maciej Jankowski. Solidnym punktem w bramce Arki jest Pāvels Šteinbors. Łotysz nie jeden raz ratował gdynian z opresji. Do składu Pogoni na mecz z Arką wrócą pauzujący za kartki w meczu z Lechem Kamil Drygas oraz Zvonimir Kožulj. Niestety kartkową karę będzie musiał odpokutować Adam Buksa. W zespole z Gdyni nie zobaczymy z kolei Michał Nalepa (4 żółte kartki).
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|