KP POLICE kontynuuje serię zwycięstw
W rozegranym dzisiaj w Policach meczu 20 kolejki III ligi piłkarze Klubu Piłkarskiego POLICE pokonali Cartusię Kartuzy 3:2 (2:1). Gole dla KP zdobywali Mateusz Jakuszczonek (dwa) oraz Rafał Komar. Dla przyjezdnych Arkadiusz Kordyl oraz Piotr Karasiński.
Policzanie dwukrotnie wychodzili na dwubramkowe prowadzenie i dwukrotnie błyskawicznie goście strzelali kontaktową bramkę. Mimo dość nerwowej gry w ostatnich minutach nasi piłkarze zasłużenie pokonali zespół z Kaszub. KP POLICE: Ochal - Brzeziński (73' Pachulski), Szałek, Stefaniak, Bouba, Muskała, Ciołek, Jóźwiak (88' Sobczak), Szmit (82' Wronka), Jakuszczonek (69' Echaust), Komar Cartusia: Muszka - Urbaniak, Stencel, Zagórski, Przybyszewski (88' Kempiński), Rubin, Karasiński (60' Murawski), Koło, Broner, Kordyl (89' Więckiewicz), Cirkowski Gole: 1:0 - 17 minuta - Mateusz Jakuszczonek 2:0 - 39 minuta - Rafał Komar 2:1 - 40 minuta - Arkadiusz Kordyl 3:1 - 51 minuta - Mateusz Jakuszczonek 3:2 - 53 minuta - Piotr Karasiński Statystyki (KP - Cartusia): Strzały celne: 5 - 4 Strzały niecelne: 4 - 4 Faule: 11 - 12 Żółte kartki: 1 - 1 (Jakuszczonek - Cirkowski) Rzuty rożne: 5 - 2 Spalone: 2 - 5 Sędziowali: Marcin Liana - Rafał Liana, Kamil Dojaś (Kujawsko-Pomorski ZPN) Pogoda: przejściowe zachmurzenie, 12 st. C Widzów: 250 KP POLICE do meczu przystąpił osłabiony brakiem w składzie Marcina Gumowskiego, Łukasza Tuńskiego oraz Dawida Kamrowskiego, którzy w obecnej kolejce musieli odpokutować przewinienia z poprzednich meczów. Pierwszy kwadrans spotkania należał do przyjezdnych, dwukrotnie atakował Piotr Karasiński. Na wysokości zadania na szczęście stawała obrona KP w osobach Michała Szałka, Artura Brzezińskiego oraz Marcina Ochala. Po przetrwaniu pierwszych ataków zespołu z Kaszub policzanie wyprowadzili pierwszą skuteczną kontrę, Przemysław Ciołek otrzymał przed polem karnym piłkę, po czym zgrał ją do wbiegającego lewą stroną Mateusza Jakuszczonka, zaś młody zawodnik prawą nogą posłał ją do siatki Marcina Muszki. Sześć minut później Jakuszczonek ponownie w taki sam sposób wbiegł w pole karne, tym razem zdecydował się na strzał lewą nogą, piłka nieznacznie minęła bramkę gości. W 27 minucie Rafał Komar wypatrzył wychodzącego z linii obrony Jarosława Jóźwiaka, podanie było jednak za mocne i piłkę przejął Muszka. Chwilę później po przeciwnej stronie boiska po wrzutce w pole karne Piotr Karasiński był bliski wyrównania, źle przyjął piłkę i padła łupem Marcina Ochala. Pół godziny po rozpoczęciu spotkania goście ponownie zaatakowali, tym razem po dośrodkowaniu Rafała Przybyszewskiego na głowy jednocześnie wyskoczyli Arkadiusz Kordyl i Piotr Karasiński, na szczęście obaj sobie przeszkodzili w skutecznym oddaniu strzału. W 38 minucie w pole karne dośrodkował Artur Brzeziński, Muszka wyjściem z bramki uprzedził główkę Rafała Komara. Chwilę później najlepszy strzelec KP zdołał już zdobyć gola. Zawodnik KP wykonał kilkudziesięciometrowy sprint do dalekiego podania, po czym praktycznie w sytuacji sam na sam silnym strzałem z 10 metrów pokonał bramkarza Cartusii. Dwubramkowe prowadzenie spowodowało zbytnie rozprężenie w szeregach Chemików w efekcie czego goście zdobyli bramkę kontaktową, po dośrodkowaniu w pole karne i błędzie w kryciu Arkadiusz Kordyl na 6-7 metrze przyjął piłkę na klatkę, po czym spokojnym strzałem koło bramkarza zdobył kontaktową bramkę. Po przerwie natychmiast do ataków ruszyli zawodnicy Cartusii, w 47 minucie na bramkę po dośrodkowaniu Przybyszewskiego strzelał Piotr Zagórski, piłka minęła bramkę. W rewanżu akcję przeprowadzili policzanie i uczynili to od razu skutecznie. Znajdujący się przed polem karnym Ciołek podał na lewo do Rafała Komara, ten minął obrońcę, po czym spod końcowej linii podał na 2-4 metr, a tam gola spokojnym przystawieniem nogi zdobył strzelec pierwszego gola Mateusz Jakuszczonek. I tym razem po wyjściu na dwubramkowe prowadzenie policzanie zbytnio się rozluźnili. Dwie minuty po golu dla KP w pole karne z prawej strony dośrodkował Kordyl, piłka przeleciała ponad bramkarzem i obrońcami i po główce Piotra Karasińskiego wpadła do bramki. Dwie minuty po dośrodkowaniu Piotra Koło ponownie bramce Ochala zagroził Karasiński, tym razem zawodnik KP zdołał obronić strzał. W kolejnych minutach bramce KP zagrażali Karasiński i Przybyszewski, w obu przypadkach nieskutecznie. Najpierw Ochal piąstkowaniem uprzedził Karasińskiego, później strzał Przybyszewskiego minął bramkę. W 67 minucie po dośrodkowaniu Mateusza Jakuszczonka w ostatniej chwili piłkę na róg wybił mający na plecach Komara Marek Cirkowski. Chwilę później po dośrodkowaniu Krzysztofa Stefaniaka z lewej strony strzał głową na bramkę oddał Michał Szałek, piłka po palcach bramkarza spadła na poprzeczkę i wyszła na róg. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego obrona podbiła piłkę, zaś powietrzny pojedynek o nią wygrał Marcin Muszka. W 32 minucie drugiej połowy po dośrodkowaniu Stefaniaka Artur Pachulski oddał głową strzał na bramkę, niestety na tyle słabo, że bramkarz Cartusii nie miał problemu ze złapaniem piłki. W ostatnich dziesięciu minutach policzanie parokrotnie atakowali bramkę Cartusii, najpierw pod podaniu Jóźwiaka spod końcowej linii piłkę złapał Muszka, chwilę później w polu karnym gości obrona odcięła Komara od podania Pachulskiego. W 87 minucie na bramkę strzelał jeszcze Jóźwiak jednak piłkę lecącą tuż nad ziemią złapał bramkarz zespołu z Kaszub. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Trener Marek Czerniawski (KP): Cieszę się ze zwycięstwa, nie ma co ukrywać graliśmy bez trzech podstawowych zawodników. Te punkty powinny przyjść łatwiej, co odskakiwaliśmy na trzy bramki, po dwóch minutach traciliśmy, więc mecz był bardzo zacięty. Uważam, że ta drużyna Cartusii zagrała dobry mecz, mieli dość duże posiadanie piłki. Nie pozbywali się tak szybko piłek tylko widziała, co z tą piłką zrobić. Także uważam, że odnieśliśmy bardzo cenne zwycięstwo. Trener Andrzej Bussler (Cartusia): Graliśmy co prawda poprawne zawody, aczkolwiek słabsze od tych które rozgrywaliśmy do tej pory. Trochę nerwowo, zabrakło nam cierpliwości w rozgrywaniu piłki. My graliśmy osiemnaście minut, oni mieli jedną sytuację i zdobyli bramkę. To troszeczkę ułożyło te zawody, musieliśmy cały czas gonić. Szkoda meczu, aczkolwiek Police chyba zasłużyły na zwycięstwo. Marcin Ochal (KP): Liczą się trzy punkty, choć nie do końca udany debiut, mogło być lepiej. Przy dwóch bramkach mogłem się zachować inaczej. Tremy przed debiutem nie było, przed meczem starałem się myśleć o czymś innym. Mateusz Jakuszczonek (KP): Oczywiście dwie bramki cieszą, mam nadzieję że we Włocławku będzie podobnie. Dzisiaj najważniejsze, że cała drużyna zasłużyła na zwycięstwo. Ciężko trenujemy, podtrzymujemy passę zwycięstw. Mamy jasny cel, awans do nowej drugiej ligi i dążymy do tego. www.klubpilkarski.police.pl relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|