W sobotę Kotwica Kołobrzeg podejmie przy Śliwińskiego Wierzycę Pelplin. Dla piłkarzy Tomasza Arteniuka spotkanie to może być meczem ostatniej szansy. Strata punktów może oznaczać dla kołobrzeżan koniec marzeń o awansie do I ligi.

Po ostatniej porażce w Świnoujściu Kotwica zajmuje w tabeli czwarte miejsce i traci do prowadzącej Floty już 11 punktów. Sytuacja z pewnością nie jest komfortowa, tym bardziej, że można odnieść wrażenie, że Flota po niezbyt dobrym starcie do rundy wiosennej z meczu na mecz gra lepiej. Kołobrzeżanie muszą więc wygrywać i liczyć na potknięcie Wyspiarzy. Nasz sobotni rywal nie liczy się w walce o najwyższe cele w lidze, co nie oznacza, że należy go zlekceważyć. Wierzyca zajmuje obecnie 10. miejsce w lidze z dorobkiem 20 punktów (o 14 mniej niż Kotwica). Pelplinianie wiosną zdobyli cztery punkty (tyle co Kotwica), remisując u siebie z Regą-Meridą Trzebiatów 0:0, przegrywając w Policach 1:3 oraz w takim samym stosunku bramek pokonując u siebie Elanę Toruń.

Właśnie niespodziewane, ale jednocześnie w pełni zasłużone zwycięstwo nad Elaną powinno być dla Kotwicy przestrogą. Wierzyca co prawda na wyjazdach gra słabo (tylko sześć punktów w dziewięciu meczach), ale potrafi zaskakiwać. Przypomnijmy, że podopiecznym Piotra Pustkowskiego udało się jesienią wywieźć punkt ze Świnoujścia, gdzie kilka dni temu Kotwica przegrała 1:2. Wyjazdowa wygrana w drugiej jesiennej kolejce z Regą-Meridą aż 5:0 także robi wrażenie. Od tych spotkań minęło kilka miesięcy, jednak nie zmienia to faktu, że na Wierzycę trzeba uważać. W Pelplinie gra dobrze znany w Kołobrzegu Andrzej Borys, który został wypożyczony z Kotwicy do Wierzycy na pół roku. Kołobrzeżanie przystąpią do sobotniego meczu w najsilniejszym składzie i w pełni zmobilizowani. Ważną motywacją dla piłkarzy jest jednak także doping kibiców, dlatego zachęcamy wszystkich fanów kołobrzeskiego klubu do przyjścia na stadion i wsparcia drużyny w tak ważnym meczu. Początek spotkania w sobotę 12 kwietnia o godzinie 16:00.

www.gazetakolobrzeg.pl