Ehrle - Iskierka ... ciąg dalszy
Klub Ehrle Polska, po sobotnim meczu z Iskierką Śmierdnica nie może pogodzić się z porażką. W Wydziale Gier ZZPN-u Ligowiec. net uzyskał informację, że Pan Andrzej Bartłomowicz - Prezes i trener zespołu z Dobrej, złożył pisemny protest na nieprawidłowo wykonane zmiany w zespole Iskierki pod koniec spotkania. Jednak w myśl obowiązującego regulaminu rozgrywek, aby taki protest został rozpatrzony przez Wydz. Dyscypliny, w ciągu 48 godz. od zakończenia zawodów (wtorek godz. 18:00) musi wpłynąć na konto ZZPN-u 400zł. Do dnia dzisiejszego (środa) taka kwota nie wpłynęła na konto związku.
Jednak pomimo czterech dni od zakończenia spotkania, wynik meczu nie został zweryfikowany przez WG ZZPN, ponieważ na skutek strajku poczty nie dotarł do związku protokół meczu od sędziego głównego. Jak widać porażka w sportowej rywalizacji, dodała działaczom z Dobrej "nowych pomysłów" na walkę o 3 lokatę w tabeli. Szkoda, że głównym inicjatorem walki przy "zielonym stoliku" jest były sportowiec, który powinien szanować rywalizację wyłącznie sportową i fair. Czekamy na dalszy rozwój sytuacji ... Cały problem dotyczy sytuacji z 89 min. meczu: W 89 min. rozpoczął się na boisku mały „horror”. Po brutalnym faulu Łukasza Marcyniuka na bramkarzu Iskierki, ten ostatni „zagotował się”, mając uzasadnione pretensje w kierunku arbitra, który powinien upomnieć kartką napastnika Ehrle. Prowadzący zawody pan Kos ukarał Konopkę za niesportowe zachowanie drugą żółtą kartką, a następnie czerwoną. Rozwój nieoczekiwanych sytuacji sowpodował zamęt na ławce rezerwowych Iskierki. Trener Iskierki wprowadził na boisko rezerwowego bramkarza, który zamienił „młodzieżowca” Piotra Jakubczaka. Gdy zawodnicy Iskierki mieli rozpocząć grę od podyktowanego po faulu na Konopce rzutu wolnego okazało się, że – w myśl obowiązujących przepisów, na boisku w składzie Iskierki brakuje jednego „młodzieżowca”. Na szczęście trener Iskierki szybko skorygował swój błąd, wprowadzając w miejsce Piotrowskiego – Pawła Tokarza. Podczas drugiej zmiany zawodnicy Ehrle, a w szczególności ich trener bardzo gorąco protestowali, domagając się wznowienia przez sędziego gry. Stojący przy linii bocznej boiska Paweł Tokarz został powalony na ziemię przez znajdującego się tam kibica, który również chciał „pomóc” w uniemożliwieniu przeprowadzenia zmiany. Arbiter spotkania, chyba nie zauważył tego incydentu – pomimo, że jego asystent stał obok, gdyż brak było jego reakcji. Po zamieszaniu arbiter wznowił grę. własne relacjďż˝ dodaďż˝: aszef |
|