Remis w strugach deszczu nikogo nie krzywdzi
Żarczynianie przystąpili do tego meczu w 10-osobowym składzie bez 6 podstawowych zawodników, których wyeliminowały wyjazdy służbowe do pracy oraz przymusowe pauzy za kartki.
Dopiero w 32 minucie udało się skompletować pełną jedenastkę. Pierwsze pół godziny przebiegało więc pod dyktando gości, którzy również nie dysponowali optymalnym składem (stawiło się równo 11 zawodników). Po wejściu na boisko spóźnionego Dariusza Obały już przy stanie 0:1, obraz gry wyrównał się.
Zdecydowanie ciekawsza była druga połowa, która toczyła się w strugach padającego deszczu. Już na początku udało się wyrównać. Doskonałe podanie Kacpra Owczarka w obrębie pola karnego z zimną krwią wykorzystał Arkadiusz Pawłowicz. Dalszy obraz gry to totalna wymiana ciosów oraz walka na całym boisku. Im bliżej końca, tym było ciekawiej. Więcej bramek nie padło, choć goście stworzyli zdecydowanie więcej okazji. Niestety dla siebie w 58 minucie goście nie wykorzystali nawet rzutu karnego. Żarczynianie również mieli kilka sytuacji i przy odrobinie szczęścia, przy indolencji strzeleckiej gości, mogli ten mecz nawet wygrać.
W sumie jednak remis nie krzywdzi żadnej ze stron. Dzięki temu oba zespoły przesunęły się, przynajmniej do jutro, o jedną pozycję w tabeli. Za tydzień Pro-Team zagra ostatniej tej rundy derby gminne w Czarnówku, z bardzo mocną tamtejsza ekipą. Z pewnością faworytem tej konfrontacji nie będą.
�r�d�o: www.e-widuchowa.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: ewiduchowa |
|