Dominacja szczecińskiego zespołu
Przed ostatnią kolejką Iskierka miała 26 punktów, a Orzeł Łożnica tylko 8. Obie drużyny dzieliła przepość w ligowej tabeli. W weekend na boisku tą różnicę było ewidentnie widać.
Sobotnie spotkanie, które rozgrywane było na obiekcie na ul. Pomarańczowej nie pozostawiło żadnych złudzeń kto gra o najwyższe cele, a kto walczy o utrzymanie w lidze. Orzeł przyjechał z nastawieniem zdobycia jednego punkty. Głęboka defensywa gości jedna nie zdała się na długo. Już w 5 minucie bramkę na 1:0 zdobył niezawodny Patryk Hanke. Idealnym i technicznym strzałem zza pola karnego zmieścił piłkę w prawym dolnym rogu bramki. Gospodarze nie spoczęli po strzeleniu bramki. Cały czas atakując i prowadząc grę. Sytuacje mieli Niedźwiedź, Górski, Hanke. Jednak piłka nie chciała wpaść do siatki.
Niewykorzystane sytuacje się jednak mszczą. Po pierwszym wypadzie przeciwników na połowę Iskierki, Orzeł wywalczył rzut rożny po którym padła przypadkowa bramka. Nie podłamała ona jednak gospodarzy, ale wręcz zmobilizowała do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków. Goście cieszyli się z remisu tylko 5 minut. Golana 2:1 zdobył Szymon Górski. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy Iskierka w 46 minucie wywalczyła rzut karny. Nie wykorzystany jednak przez Patryka Hanke.
Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 2:1. Na kolejne bramki kibice czekali do 50 minuty drugiej połowy po kontrze Iskierki Szczecin gola na 3:1 zdobył Dariusz Pińkowski. Gol ten już na dobre pozbawił gości chęci gry, którzy skupili się już tylko na brutalnych i często chamskich faulach. Po uderzeniu przeciwnika bez piłki do szatni po czerwonej kartce został odesłany jeden z gości. Iskierka dominowała i kontrolowała wynik meczu. Goście nawet przegrywając 3:1 nie chcieli atakować i skupili się tylko na obronie. Gola na 4:1, który był przypieczętowaniem świetnej formy w tym meczu zdobył Szymon Górski. Kapitan iskierkowej jedenastki fenomenalnie wykonał rzut wolny po faulu na Michale Bąbie, nie dając bramkarzowi żadnych szans na interwencję. Iskierka pokazała że jest w bardzo dobrzej formie, przed dwoma najważniejszymi meczami w tej rundzie. Za tydzień szczecinianie jadą do Maszewa, które w niedzielę przegrało z KP Przecław, aż 6:0, a za dwa tygodnie mecz na szczycie. Do Szczecina na Pomarańczową przyjeżdża wicelider rozgrywek Światowid Łobez, do którego nasz klub traci tylko jeden punkt. Tyle samo punktów co Światowid ma lider rozgrywek Jantar Dziwnów. Zapowiada się zatem gorąca końcówka rundy jesiennej. Iskierka: Pitura - Koziński, Simkovich (Zagrodny), Krzystanowicz, Pińkowski - Niedźwiedź (Kułak), Hanke (K. Górski), Guzicki, Sz. Górski, Kanigowski, Barański (Bąba)
�r�d�o: www.iskierkaszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: dwp |
|