Gwardia grając w 10 trafia w doliczonym czasie gry
Gwardia Koszalin odniosła drugie ligowe zwycięstwo z rzędu. Podopieczni Tadeusza Żakiety po trafieniu w 92 minucie pokonali przed własną publicznością Siarkę Tarnobrzeg 2:1. Koszalinianie ostatnie dziesięć minut grali w osłabionym składzie.
Pierwsza połowa toczyła się przy silnych podmuchach wiatru, co nie ułatwiało piłkarzom gry. Przez 45 minut żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej sytuacji.
Po zmianie stron gra się ożywiła. Gwardia szybko zamierzała wyjść ma prowadzeniu już w pierwszej akcji dogodną okazję zmarnował Aleksander Karbowiak. Pierwsza bramka padła w 66 minucie Adam Setlak dał radość koszalińskiej publiczności. Niestety wystarczyło 120 sekund, aby Siarka doprowadziła do wyrównania, po mocnym uderzeniu Jana Grzesika.
W kolejnych minutach swoje szanse mieli zdobywca pierwszego gola Setla oraz Michał Szubert. W 81 minucie napastnik gospodarzy Robert Ziętarski niefortunnie starał się wbić futbolówkę z bliskiej odległości od bramki. Niestety zawodnik Gwardii kopnął bramkarza Siarki w twarz i musiał opuścić boisko. Gwardia grając w 10 nie zamierzała zrezygnować z walki o trzy punkty. Przed jedną z szans stanął Adrian Kwiatkowski, który nie trafil do pustej bramki. W doliczonym czasie gry Michał Szubert wykorzystał podanie od Krystiana Przyborowskiego i tym samym Gwardia pokonała faworyzowaną Siarkę 2:1.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: arti15 |