Emocje w derbach do samego końca
W upalne niedzielne popołudnie w Babinku został rozegrany mecz pomiędzy miejscowym Ogniwem a Czarnymi Lubanowo. Długo oczekiwane derby przyniosły wiele niespodziewanych emocji, które trwały do ostatniego gwizdka sędziego. Faworytem spotkania był zespół Ogniwa, mimo tego to właśnie Czarni szybko bo już w 15 minucie objęli prowadzenie. Po dalekim przerzucie zawodnika Czarnych z własnego pola karnego, piłkę przechwyca obrońca Ogniwa Krzysztof Swieboda i gdy wydawać się mogło że już z tej akcji nic nie będzie - ten atakowany przez napastnika drużyny przeciwnej popełnia błąd i traci piłkę, sam na sam z bramkarzem wychodzi zawodnik z Lubanowa i strzela na 1-0. Do przerwy ten wynik sie utrzymał , zespół Ogniwa zawodził, a drużyna z Lubanowa groźnie kontratakowała minimalnie dając sie kilka razy łapać na spalone. Druga połowa zaczęła sie od mocnego uderzenia. Zaraz po rozpoczęciu drugiej części w okolicach 25metrów faulowany został zawodnik czarnych. Piłkarze z Babinka zlekceważyli ten rzut wolny, nie stawiając muru. Zawodnik Czarnych zauważył tą sytuacje i silnym strzałem posłał piłkę w kierunku bramki ta jeszcze skozłowała przed bramkarzem i tuż obok niego wpadła do bramki na 2-0. Przez długi czas utrzymywał się ten wynik i gdy wielu myślało że tak zakończy się to spotkanie, w 75 min nastąpił kluczowy moment. Zawodnik z Lubanowa faulował i otrzymał od sędziego czerwoną kartkę. W tym momencie Ogniwo rzuciło się do szaleńczych ataków i już w pierwszej akcji napastnik z Babinka Prostak silnym strzałem minimalnie chybia. W 80 min waleczny napastnik Tomasz Dobrowolski, w olbrzymim zamieszaniu na polu karnym Czarnych , wyłuskuje piłkę spod nóg obrońców i pokonuje bramkarza na 2-1. W kolejnym ataku Ogniwa, Dobrowolski wygrywa górną piłke i z główki od razu zgrywa do Prostaka, który w momencie przyjęcia zostaje powalony w polu karnym i sędzia bez zawahania dyktuje "wapno". Do rzutu karnego podchodzi Gabryś Gnap i pewnym strzałem pokonuje bramkarza ustalając wynik spotkania na 2-2. Jeszcze w ostatnich sekundach meczu okazje do zdobycia bramki miał zespół z Babinka, ale po strzale dobrą interwencją popisał się wysoki bramkarz Czarnych. Wynik zakończył sie remisem 2-2, więcej z gry miał zespół Ogniwa, ale to Czarni grali mądrzej i groźnie kontratakowali. Czarni czuja niedosyt , Ogniwo po słabym meczu ratuje remis, który przed meczem byłby uznany za porażkę, lecz z przebiegu wydarzeń należy sie z niego cieszyć. relacjďż˝ dodaďż˝: Maximus |
|