Dwa oblicza meczu w Pęzinie
"Jak na derby przystało mecz pełen walki" - tak o to można było skomentować mecz pomiędzy Orłem Pęzino a Pomorzaninem Krąpiel.
Mecz rozpoczął się o godzinie 16:30 mimo dość późnej pory pogoda dopisywała. "Młode Wilki" z Krąpiela wiedziały, że ten mecz to nie będzie piknik, a więc szybko ruszyli do ataku na bramkę Orła. Po akcji P. Piotrowski dograł piłkę do Oktawian Skaziaka, który został faulowany na 16. Sędzia pokazał "wapno", a Marcin Pietrzak zamienił rzut karny na bramkę. Po stracie bramki Orzeł starał się wyrównać, ale akcje R. Jankowskiego i K. Jankowskiego zostawały zatrzymywane przez obrońców Krąpiela. Pomorzanin poszedł za ciosem i po wymianie podań T. Piotrowski, Chaładus ten drugi popisał się pięknym strzałem z 20 metrów umieszczajać piłkę pod poprzeczką. Dalszy przebieg tej połowy to ładny i ostry futbol dla kibiców, którzy tak licznie przybyli na mecz (ok. 300). Druga połowa zaczęła się wręcz fatalnie dla Pomorzanina, który już w 1 minucie drugiej połowy stracił bramkę. Orzeł uwierzył we własne umiejętności i starał się o wyrównanie meczu. Spotkanie stało się bardzo otwartym pojedynkiem obu ekip. Pomorzanin za wszelką cenne chciał powiększyć przewagę a Orzeł odrobić stratę. Błąd w obronie wykorzystał A. Jankowski, który umieścił futbolówkę w bramce Paluszkiewicza. Po tej stracie Krąpiel zaczął intensywniej atakować, swoje szanse miał K. Piotrowski, T. Piotrowski, Skaziak, Haładus, ale za każdym razem górą wychodził z nich bramkarz Orła Paweł Sochacki, który dzielnie bronił "pajęczyny na bramce”. Mecz zakończył się wynikiem 2:2. Po meczu trener Pomorzanina Marcin Parka stwierdził że: ,,Gra była bardzo dobra, ale wynik zły. Zabrakło po prostu nam doświadczenia. Mogliśmy zagrać bardziej spokojniej i dłużej przetrzymując piłkę, a tak musimy zadowolić się jednym punktem". www.pomorzaninkrapiel.vgh.pl relacjďż˝ dodaďż˝: steryd |
|